Awantura w Sejmie po nagraniu ministra. „Perfumowanie się gaśnicą w rytmie lambady”

Awantura w Sejmie po nagraniu ministra. „Perfumowanie się gaśnicą w rytmie lambady”

Dariusz Klimczak
Dariusz Klimczak Źródło: Sejm
Burzliwa dyskusja podczas ostatniego w tej kadencji posiedzenia Sejmu. Do ostrej wymiany zdań między posłem PSL a ministrem rolnictwa doszło w związku z nagraniem, które Robert Telus opublikował w mediach społecznościowych.

Atmosfera przy Wiejskiej od samego początku ostatniego w tej kadencji posiedzenia jest wyjątkowo gorąca. Jako jeden z pierwszych na sejmowej mównicy pojawił się Dariusz Klimczak. Polityk PSL miał ze sobą... gaśnicę. W ten sposób nawiązał do nagrania, które w mediach społecznościowych opublikował minister rolnictwa.

Minister rolnictwa bawi się w influencera

Robert Telus chciał się poczuć jak prawdziwy influencer i postanowił założyć TikToka. Na nagranie, które trafiło do sieci, polityk PiS zapozował na tle wozów strażackich. W pewnej chwili wziął w ręce gaśnicę i obrazowo przedstawił jeden z sukcesów, jaki miało osiągnąć kierowane przez niego ministerstwo. — Tak gasimy pożary wywołane w polskim rolnictwie, wywołane wojną na Ukrainie – powiedział Robert Telus po czym obrócił się i spryskał okolicę środkiem gaśniczym.

– Pokaże panu, gdzie gaśnica ma instrukcję obsługi. Wyraźnie jest napisane: skierować na źródło ognia, nie na siebie. Kto jak kto, ale minister rolnictwa powinien unikać samozaorania – stwierdził Dariusz Klimczak zwracając się w Sejmie do polityka PiS.

– Polski podatnik płaci panu za rozwiązywanie problemów rolnictwa a nie perfumowanie siebie gaśnicą w rytm lambady – dodał. Następnie poseł PSL chciał się dowiedzieć od Roberta Telusa, dlaczego doprowadził do sytuacji, w której Ukraina zablokowała eksport polskich produktów i dlaczego tylko do 15 września zostało zgłoszone embargo na 4 produkty z Ukrainy.

Minister rolnictwa odpowiada na zarzuty

W odpowiedzi na zarzuty minister rolnictwa próbował przekonywać, że sytuacja w kwestii ceł na granicy polsko-ukraińskiej leży w gestii Unii Europejskiej. – Jeżeli mówimy o owocach, to cła zniesiono w 2014 roku. Kto wtedy rządził? Drodzy rolnicy, nie słuchajcie tych, którzy chcą podpalać polskie rolnictwo. Powiedzieliśmy jasno, że po 15 września ukraińskie zboże nie będzie napływać do Polski. Taką deklarację złożyli Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński.Opozycja chce was oszukać – grzmiał Robert Telus.

Czytaj też:
Lex Tusk ponownie w Sejmie. Komisja administracji wydała opinię
Czytaj też:
Silent Disco przed Sejmem. „Wytańczymy sobie fajniejszą Polskę”