Co się stanie z Grupą Wagnera? „Służący w niej degeneraci są potrzebni degeneratom w Moskwie”

Co się stanie z Grupą Wagnera? „Służący w niej degeneraci są potrzebni degeneratom w Moskwie”

Wagnerowcy
Wagnerowcy Źródło: PAP/EPA / Anton Matrosov
Wielu wagnerowców prawdopodobnie odczuwało jakąś formę lojalności wobec Jewgienija Prigożyna. Warto jednak pamiętać, że służyli pod ich rozkazami nie z miłości, a dla pieniędzy i to, jak na rosyjskie warunki, niemałych. System zbudowany przez Putina stworzył zapotrzebowanie na takich ludzi jak oni i obie strony są sobie teraz potrzebne.

Wszystko wskazuje na to, że Jewgienij Prigożyn nie żyje. Jego samolot nagle zaczął tracić wysokość, a na niebie widać było dym. Możliwe, że jest dla tej katastrofy lepsze wyjaśnienie, ale dziwnym trafem wygląda ona dokładnie tak, jakby brała w niej udział rakieta obrony przeciwlotniczej odpalona ze znajdującej się nieopodal jednostki wojskowej.

Nie minęły 24 godziny, jak Władimir Władymirowicz złożył poprzez nagranie kondolencje rodzinie tragicznie zmarłego, które mógł nagrać spontanicznie, ale trudno się oprzeć wrażeniu, że czekało już od kilku dni. Tak kończy się kariera bohatera Rosji Jewgienija Wiktorowicza Prigożyna (państwowego odznaczenia nikt mu jeszcze nie odebrał), ale otwartym pozostaje pytanie, co teraz będzie z jego najbardziej znanym biznesem, jakim jest Grupa Wagnera.

Źródło: Wprost