Papież Franciszek nie jest idiotą, lecz człowiekiem realizującym określoną linię polityczną. Sprzyja wojnie i Rosji, tak samo zresztą jak patriarcha Cyryl.
Papież Franciszek przemawiając w ramach Dni Młodzieży w Petersburgu przypomniał, że młodzi Rosjanie są „potomkami wielkiej Rosji", przywołał Piotra I i Katarzynę Wielką, palnął coś o wielkiej kulturze, z której żadną miarą nie należy rezygnować.
Na koniec podziękował młodym za „ich sposób bycia" za „bycie Rosjanami".
Nie wiem, co w byciu Rosjaninem zasługuje na szczególną pochwałę. Być może tę wiedzę posiada duchowny z dalekiej Argentyny.
Słowa papieża ściągnęły lawinę nieprzychylnych komentarzy, w dość oczywistym związku z wojną w Ukrainie. Żeby było weselej, felerny fragment zniknął z mediów watykańskich. Szczęśliwie w internecie nic nie ginie.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.