„To najważniejsze wybory po 1989 roku“ – powtarzają jak mantrę politycy Koalicji Obywatelskiej. Problem polega na tym, że o ile pod względem stawki mogą mieć rację, na czterdzieści dni przed głosowaniem zachowują się tak, jakby sami nie wierzyli w to, co mówią.
– Na Wilanowie mogą się śmiać z modernizacji bloków z wielkiej płyty albo lokalnych półek w marketach. A jakie tematy w kampanii narzuca Koalicja Obywatelska? Chcą likwidacji CPK, albo komentują nasz spin. Tusk chyba jeszcze mentalnie nie wrócił z wakacji nad jeziorem Como – słyszę od jednego ze sztabowców Prawa i Sprawiedliwości.
Partia Jarosława Kaczyńskiego, przynajmniej od strony liczb i mierzonych w mediach społecznościowych zasięgów, faktycznie niemal na każdym polu wyprzedza największą formację opozycyjną.
„Do tej pory żadna partia od 2014 r. nie przeprowadziła tak szerokiego i skomplikowanego procesu fragmentaryzacji polskiej sieci pod cele wyborcze. Obecnie PiS emituje około 300 reklam w sieci Google i YouTube. Każdy powiat uzyskuje inny przekaz, specyficzny do regionu. Wszystkie materiały wideo zbudowane pod specyfikę regionu (być może wspomagane AI). Miliony odbiorców lokalnych portali, ale też odbiorcy treści lokalnych na YouTube, często po raz pierwszy zobaczą materiały PiS“ – podaje na X-ie profil Polityka w Sieci, zajmujący się analityką mediów społecznościowych.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.