Rzeź za rzeź. Izrael musi wybić hamasowców do nogi, ale nie tak jak zapowiada. „To nie przyniesie chluby”

Rzeź za rzeź. Izrael musi wybić hamasowców do nogi, ale nie tak jak zapowiada. „To nie przyniesie chluby”

Zniszczenia po izraelskim bombardowaniu Strefy Gazy
Zniszczenia po izraelskim bombardowaniu Strefy Gazy Źródło: PAP / Mohammed Saber
Hamas powinien zostać unicestwiony. Nie tylko z zemsty za atak na Izrael, ale także z powodu krzywdy, jaką wyrządza Palestyńczykom. Jeśli jednak ceną za likwidację islamistów będzie także masakra cywilów w Gazie, Izraelczycy nigdy nie wygrzebią się ze stanu wojny z Arabami.

Branie głodem i pragnieniem dwóch milionów ludzi, którzy z rąk własnych fanatyków wycierpieli bardziej, niż ze strony Żydów, nie przynosi żadnej chluby Izraelowi. Odcinania mas palestyńskich zakładników Hamasu od prądu, wody i jedzenia nie usprawiedliwiają najgorsze nawet masakry, dokonywane przez muzułmańskich fanatyków.

Mimo to, izraelskie przywództwo, które najwyraźniej pokpiło kwestię bezpieczeństwa kraju, próbuje teraz zrehabilitować się w bezwzględnej zemście.

Pierwszy odruch jest taki, żeby żądać odwetu. Jednak w formie, jaką proponuje gabinet wojenny premiera Benjamina Netanjahu, nie rozwiąże on żadnych problemów.

Porwanych z Izraela i przetrzymywanych w podziemiach Gazy zakładników czeka śmierć: część już zginęła w izraelskich nalotach, innych hamasowcy wymordują, licząc, że powstrzymają albo chociaż spowolnią odwet.

Zemsta wymierzona w terrorystów dotknie także żyjących w urągających ludzkiej przyzwoitości warunkach cywilów z Gazy, którzy mają pełne prawo obarczać Hamas współodpowiedzialnością za swój los. Zamiast jednak pozbyć się fanatyków, uparcie odmawiających żydowskim sąsiadom prawa do życia, a Izraelowi do istnienia, mściciele doprowadzą do zradykalizowania tych, którym uda się jakoś przeżyć lądową inwazję izraelską na Gazę.

Źródło: Wprost