Lista prominentnych postaci zachodniej lewicy, które skompromitowały się publicznymi wypowiedziami na temat wojny Izraela z Hamasem jest długa i ciągle rośnie.
Klimatyczna Matka Terasa z Kalkuty, Szwedka Greta Thunberg wspiera palestyńskie organizacje imigracyjne, celebrujące masakrę Żydów przez Hamas, twierdząc jednocześnie, że to Izrael popełnia w Gazie ludobójstwo. Pieszczoch francuskiej lewicy, wieczny kandydat na prezydenta Francji, Jean-Luc Melenchon podnieca się propalestyńskimi manifestacjami na francuskich ulicach.
„To jest Francja!” – pisze pod zdjęciem, na którym wśród morza flag państw muzułmańskich próżno szukać trójkolorowych sztandarów Republiki.
Do tego zżyma się publicznie na Yael Braun-Pivet, francuską deputowaną żydowskiego pochodzenia, zarzucając jej, że gdy Francja protestuje, ona przesiaduje w Tel Awiwie, zachęcając rzekomo do masakry Gazy.
– Nie w imieniu ludu francuskiego! – grzmi Melenchon, nieświadom pewnie, jak bardzo się kompromituje, napędzając jednocześnie poparcia swojej rywalce, Marine Le Pen.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.