Polska ma dziś do odrobienia lekcję z różnorodności: wojna w Ukrainie wrzuciła dzieci do systemu, który nie był na to w ogóle gotowy. Powstała nowa potrzeba i rola asystentów międzykulturowych, których zadaniem jest wspieranie m.in. ukraińskich uczniów.
Co należy zmienić, aby ich zadanie było realizowane z sensem?
Rok temu w polskich szkołach było ponad 350 tys. dzieci o obywatelstwie innym niż polskie. Najwięcej z nich pochodzi z Ukrainy, bo aż ponad 180 tys. według danych za 2023 r. przekazanych przez SIO (System Informacji Oświatowej)*. Niektóre z nich są w kryzysie, po stracie bliskich, rodzinnych domów i życia, które było im znane. Jednocześnie to młodzi ludzie pełni talentów i potencjału do budowania dobrej przyszłości swojej i społeczeństwa, w którym przebywają. To właśnie im w szkołach pomagają asystentki międzykulturowe. Dlaczego potrzebujemy ich w polskich szkołach i jakie korzyści dla innych wnosi ich praca?
Ich obecność sprawia, że integracja ukraińskich uczniów w klasie jest dużo łatwiejsza, maleją reakcje na silny stres, łatwiej jest poradzić sobie ze strachem jako skutkiem migracji przymusowej.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.