Wojna w Ukrainie nie przebiega tak, jak się nam wydawało, że powinna przebiegać. Spektakularne sukcesy armii ukraińskiej między lutym a wrześniem 2022 rozpaliły nadzieje na zwycięstwo nad armią rosyjską. I były one uzasadnione. Powstała bardzo silna koalicja państw wspierających. Determinacja wszystkich w niesieniu pomocy była zdumiewająca. Wielkie nadzieje wiązaliśmy z sankcjami, które w naszych oczekiwaniach miały rzucić Rosję Putina na kolana. Wieszczyliśmy rozpad rosyjskiego imperium.
Warunki do pobicia armii rosyjskiej istniały u schyłku lata 2022 kiedy to armia rosyjska, która wyszła na wojnę była praktycznie rozbita, a nowe siły, które Rosjanie pospiesznie formowali, były raczej wątpliwej wartości bojowej.
Oceniałem wówczas, że Ukraińców stać na rozbicie części armii rosyjskiej i wyzwolenie kolejnych terytoriów spod rosyjskiej okupacji.
Mija drugi rok wojny. Nadszedł czas aby ocenić przebieg wydarzeń na froncie i prognozować rozwój sytuacji strategicznej.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.