„13 grudnia, czyli dzień św. Łucji. Święto słońca i światła. Fajna data na dobry początek” – napisał Donald Tusk w mediach społecznościowych. „Niektórzy obchodzą ją, śpiąc do południa” – dodał szef PO. W ten sposób polityk nawiązał do słynnej wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego.
W wywiadzie, którego prezes PiS udzielił Teresie Bochwic, relacjonował wydarzenia z 13 grudnia 1981 roku, a więc z pierwszego dnia stanu wojennego. – Obudziłem się więc w południe i poszedłem do kościoła w kompletnej nieświadomości. Słyszałem tylko, jak mama ma pretensje do ojca, że nie zapłacił rachunku, bo telefon jest wyłączony. W kościele panował potworny tłok, ale akurat tego dnia był u nas Obraz NMP. Kazanie wydawało mi się też jakieś dziwne i powoli zacząłem się orientować, co się stało. – opowiadał Jarosław Kaczyński.
Rząd Tuska zaprzysiężony w rocznicę stanu wojennego?
Prezydencki minister Andrzej Dera ujawnił w rozmowie z TVN24, kiedy należy spodziewać się zaprzysiężenia przez prezydenta utworzonego przez dotychczasową opozycję rządu. – 13 grudnia to najbardziej realna data zaprzysiężenia nowego rządu w tzw. drugim kroku [czyli po fiasku misji Morawieckiego – red.] – zapowiedział Dera.
Wielu komentatorów zwraca uwagę, że wskazana data budzi złe skojarzenia. Chodzi o fakt, że 13 grudnia tego roku przypadnie 42. rocznica wprowadzenia przez komunistyczne władze Polski stanu wojennego.
Inna data jest jednak mało możliwa. Zgodnie z prawem misja Mateusza Morawieckiego może potrwać do 11 grudnia. Następnego dnia, 12 grudnia, prezydent powróci z oficjalnej wizyty w Genewie. Natomiast w dniach 14-15 grudnia odbędzie się posiedzenie Rady Europejskiej w Brukseli, w którym powinien wziąć nowy premier.
Czytaj też:
Mastalerek: Jeśli Tusk wróci do strategii totalnej wojny z prezydentem, jesteśmy gotowi stawić temu czołaCzytaj też:
Nowe informacje ws. rządu Donalda Tuska. Nieoficjalne ustalenia