W środę, 20 grudnia, doszło do przejęcia mediów publicznych. Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz odwołał prezesów i rady nadzorcze Telewizji Polskiej, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej, a następnie powołał swoich nominatów.
Stanowisko Rady Mediów Narodowych
Rada Mediów Narodowych oświadczyła, że tego „typu działania są bezprawne, gdyż tego typu działania znajdują się wyłącznie w jej kompetencji”. Tak stanowi Ustawa o Radzie Mediów Narodowych z 2016 r. Natomiast Sienkiewicz oparł swoje uchwały o Kodeks spółek handlowych.
„Osoby, które uczestniczą w odbywającym się na naszych oczach bezprawnym zamachu na media publiczne powinny liczyć się z tym, że poniosą surowe konsekwencje na podstawie przepisów Kodeksu karnego” – czytamy w uchwale Rady Mediów Narodowych.
Bosak: Może być to samo w druga stronę
W piątek, 22 grudnia, stanowisko Konfederacji w sprawie tego sporu zaprezentował poseł i wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, który był udzielił wywiadu na antenie Radia Wnet. Stwierdził, że jego ugrupowanie podchodzi do tego „z mieszanymi uczuciami”, jednak „raczej z dezaprobatą”.
– Z jednej strony oceniamy działania nowego rządu jako bezprawne i nie wróżące nic dobrego. Z drugiej strony, przynajmniej częściowo liczymy na to, że cenzura nałożona na nas przez polityków PiS-u się kończy. (...) Nie popieramy tego, co robi obecny rząd. Spodziewamy się, że może być to samo w druga stronę. Może trochę bardziej w białych rękawiczkach, bo wiadomo, że strona lewicowo-liberalna ma lepszą rękę do propagandy niż strona PiS-owska. Natomiast to, co było, też jest nie do obrony. (...) To były media partyjne i to łamało ustawę. To było sprzeniewierzenie pieniędzy podatnika – skomentował jeden z liderów Konfederacji.
Bosak: Minister nie miał prawa powołać nowych władz
Bosak jest przekonany, że Sienkiewicz złamał prawo. Zastrzegł jednak, że wyłącznie w przypadku powołania nowych władz mediów publicznych, co odbyło się z pominięciem drogi ustawowej.
– Czytam analizy prawne. Wynika z nich, że minister miał prawo odwołać władze związane z rządem PiS-u. (...) Nie wykluczyli w ustawie działania właściciela z Kodeksu spółek handlowych dotyczące odwołania władz. Natomiast już ich powołanie było ustawowo uregulowane. Bez podstawy ustawowej nie miał minister prawa powołać nowych władz. (...) To jest sygnał, że rząd będzie działać twardo i brutalnie. Zresztą, z takiej polityki pamiętamy i znamy Tuska. Jeśli ktoś miał złudzenia, (...) to się pomylił – skwitował Bosak.
Czytaj też:
Mąż Magdy Mołek dostał posadę w TVP. Wiemy, czy ona też podejmie pracę w stacjiCzytaj też:
Koalicja powtarza manewr PiS? Suski: Tu nie ma żadnej ustawy