Andrzej Duda rozpoczął swoje wystąpienie od podsumowania obecnej sytuacji na polskiej scenie politycznej, która uległa przeobrażeniu po przeprowadzonych w październiku wyborach parlamentarnych. – Kończący się właśnie rok był rokiem zmiany w polskiej polityce. Po ośmiu latach zmieniła się w naszym kraju większość parlamentarna, zmienił się premier, zmienił się rząd. Ale nie zmieniło się najważniejsze zadanie, jakie stoi przed rządzącymi. To konieczność dbania o bezpieczeństwo naszej ojczyzny. O bezpieczeństwo Polek i Polaków. Tak było w 2023 roku i dokładnie tak samo będzie w rozpoczynającym się właśnie 2024 roku – powiedział prezydent.
Andrzej Duda podkreślił, że zagrożenia zewnętrzne nie zniknęły, po czym wspomniał o pełnowymiarowej wojnie rozpętanej przez Rosję w Ukrainie. – Dlatego musimy cały czas wzmacniać i modernizować polską armię. Wzmacniać sojusze. Nie może być odwrotu od tej polityki. Bezpieczeństwo Polski nie ma ceny! A dla mnie jest i będzie najważniejszą polską sprawą! Jako zwierzchnik sił zbrojnych jestem zawsze gotowy do współpracy z rządem w tematach dotyczących wzmacniania naszego bezpieczeństwa – stwierdził prezydent.
Zamieszanie wokół zmian w mediach publicznych. Andrzej Duda z ostrą recenzją
W dalszej części wystąpienia Andrzej Duda odniósł się także do zmian forsowanych przez większość rządzącą w mediach publicznych. – Mamy do czynienia z nową sytuacją w polskiej polityce. Prezydent i rząd są z innych obozów politycznych. To normalne w demokracji. Ale w demokracji trzeba przestrzegać Konstytucji, zasad państwa prawa i dobrych politycznych obyczajów – rozpoczął.
– Niestety w ostatnich dniach koalicja rządowa, próbując przejąć media publiczne, złamała te zasady. Po raz pierwszy w wolnej Polsce po 1989 roku doszło do próby siłowego przejęcia mediów publicznych, wyłączono sygnał telewizyjny niektórych kanałów, a programy informacyjne przestały nadawać. Wreszcie postawiono Telewizję Polską, Polskie Radio oraz Polską Agencję Prasową w stan likwidacji – kontynuowała głowa państwa.
– Chciałbym to wyraźnie powiedzieć: rządzący mogą reformować media publiczne, ale musi się to odbywać zgodnie z prawem. Zawsze byłem i jestem na taką dyskusję dotyczącą zmian prawnych otwarty. Jednak z mojej strony nigdy nie będzie zgody na łamanie Konstytucji. A z taką sytuacją mamy obecnie, niestety, do czynienia – ocenił Andrzej Duda. – Wzywam koalicję rządową, żeby zaczęła przestrzegać zasad demokratycznego państwa prawa i szanować obywateli bez względu na ich poglądy polityczne. To powinny być wasze polityczne postanowienia noworoczne – stwierdził prezydent.
Orędzie Andrzeja Dudy. „Wyciągnąłem z tamtej sytuacji wnioski”
Andrzej Duda podkreślił, że chaos prawny i konflikt wewnętrzny prowadzą do osłabienia kraju, a w konsekwencji jego bezpieczeństwa. – Mieliśmy już do czynienia z taką sytuacją. Doskonale ją pamiętam, gdyż byłem ministrem w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, gdy Donald Tusk stał poprzednio na czele rządu. Wyciągnąłem z tamtej sytuacji wnioski. Jestem gotowy do współpracy w najważniejszych dla Polski sprawach, ale jestem również przygotowany na sytuację, że rząd takiej współpracy nie będzie chciał – oznajmił.
Prezydent przypomniał także, że 2024 rok to czas ważnych rocznic: 25-lecia przystąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz 20-lecia wejścia Polski do Unii Europejskiej. – Obecność Polski w NATO, jak i w Unii to fundamenty naszego bezpieczeństwa. Wielokrotnie o tym mówiłem. To polska racja stanu – podkreślił Andrzej Duda.
Andrzej Duda złożył noworoczne życzenia. „Niech to będzie dla Państwa dobry rok”
Na zakończenie wystąpienia prezydent złożył życzenia noworoczne. – Pomimo wielkich emocji, jakie mamy w polskiej polityce, licznych niepokojów na świecie i wielkiego dramatu wojny, która rozgrywa się za naszą wschodnią granicą, niech to będzie dla Polski, dla polskich spraw i polskich rodzin dobry rok. Niech to będzie dla Państwa dobry rok w życiu osobistym i zawodowym. Życzę Państwu zdrowia, szczęścia, miłości i spokoju. Szczęśliwego Nowego Roku! – powiedział Andrzej Duda.
Czytaj też:
Hołownia początkowo uchylił się od odpowiedzi. „To byłby pocałunek śmierci”Czytaj też:
Sondaż. Jak Polacy oceniają powrót Sikorskiego do kierowania MSZ? Polityk budzi skrajne emocje