24 lutego miną dwa lata od rozpoczęcia przez Rosję napaści na Ukrainę.
Rosja nie zamierza zakończyć wojny
Mimo poniesienia olbrzymich strat Kreml zapowiedział kontynuowanie konfliktu. Władimir Putin podkreślił w orędziu noworocznym, że „Rosja nie ustąpi”.
– Udowodniliśmy nie raz, że potrafimy rozwiązać nawet najtrudniejsze problemy i nigdy się nie cofniemy, bo nie ma takiej siły, która by nas podzieliła – oświadczył 31 grudnia satrapa Kremla.
Co z amerykańskim wsparciem dla Ukrainy?
Od kilku tygodni pojawiają się obawy, czy Ukraina wciąż będzie otrzymywać wsparcie finansowe ze strony Stanów Zjednoczonych. Chodzi o trwający w Kongresie – czyli amerykańskim parlamencie – impas w sprawie przekazania Kijowowi pakietu pomocy o wartości ok. 60 mld dolarów.
We wrześniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał wprost, że jego kraj przegra, jeśli wsparcie Waszyngtonu zostanie wstrzymane.
Prof. Timothy Snyder – amerykański historyk z Uniwersytetu Yale, który specjalizuje się w dziejach Europy Środkowo-Wschodniej – stwierdził, że wyraźna większość amerykańskiej elity politycznej opowiada się za wspieraniem Ukrainy.
– Nie ma kwestii w amerykańskiej polityce, co do której istniałby większy konsensus. Problem leży po stronie kilku bardzo zdeterminowanych republikanów, którzy ciężko pracują nad tym, by wstrzymać dostawy pomocy dla Kijowa. Ze względu na liczebność w Izbie Reprezentantów są oni w stanie blokować rząd USA i swoich partyjnych kolegów oraz robić inne ekstremalne rzeczy. (...) Problemem nie jest więc utrata poparcia większości, a silna zorganizowana mniejszość – ocenił Snyder.
Snyder: Tak zwykle kończą się wojny
Historyk przewiduje, że wojna na Ukrainie zakończy się, gdy jedna ze stron „nie będzie już w stanie poradzić sobie politycznie”. Chodzi o sytuację, w której władze nie będą w stanie dłużej ignorować społecznego oporu przeciwko kontynuowaniu wojny.
Zdaniem Snydera, to Rosja prawdopodobnie jako pierwsza wycofa się. Jako analogię wskazał wycofanie przez Stany Zjednoczone swoich żołnierzy z Wietnamu Południowego w 1973 r.
– Wojny dobiegają końca, gdy jedna ze stron doświadcza większej presji politycznej, niż jest w stanie znieść. Niekoniecznie musi stracić całe swoje terytorium. Amerykanie przegrali w Wietnamie nie dlatego, że stracili całe kontrolowane przez siebie terytorium. Nie było to również spowodowane niemożnością dalszego finansowania wojny. Amerykanie przegrali w Wietnamie, ponieważ politycznie było to dla nich zbyt wiele. Tak zwykle kończą się wojny i tak zakończy się i ta – powiedział Snyder.
Czytaj też:
Rosja znalazła nowy sposób finansowania wojny. Dorzuci się klasa średnia
Czytaj też:
Ukraina przegra wojnę? Bartoszewski: Nie podzielam tego zdania, czarnowidztwo