Radosław Sikorski, który 13 grudnia został ministrem spraw zagranicznych w nowym rządzie premiera Donalda Tuska, był dotychczas europosłem z ramienia Koalicji Obywatelskiej.
Brejza zastąpi Sikorskiego w Parlamencie Europejskim
W związku z powrotem do krajowej polityki Sikorski musiał zrzec się mandatu europosła. W czwartek, 4 stycznia, poseł KO Krzysztof Brejza poinformował na X (dawniej Twitter), że to on zastąpi nowego szefa MSZ w europarlamencie.
„Po 16 latach nieprzerwanej pracy w polskim parlamencie obejmuję mandat w Parlamencie Europejskim. Deklaruję, że tak jak do tej pory pozostanę aktywnym parlamentarzystą, godnie reprezentując RP i wspierając Rząd w działaniach na rzecz przywrócenia silnej pozycji Polski w UE” – czytamy we wpisie Brejzy.
Zastąpienie Sikorskiego przez Brejzę potwierdził Mateusz Kicka, attaché prasowy Parlamentu Europejskiego. Formalne objęcie mandatu europoselskiego ma nastąpić na sesji plenarnej, która odbędzie się 15 stycznia.
Brejza miał znaleźć się w sejmowej komisji śledczej
Z jednej strony objęcie przez Brejzę mandatu po Sikorskim nie jest niczym zaskakującym. W wyborach do PE w 2019 r. Brejza uzyskał drugi najwyższy wynik w okręgu, w którym startował obecny szef MSZ.
Z drugiej strony pojawiały się liczne spekulacje dotyczące roli Brejzy w krajowej polityce. Do niedawna wielu komentatorów spodziewało się, że Brejza zostanie przewodniczącym jednej z sejmowych komisji śledczych, które mają prześwietlić wybrane kwestie z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Chodzi o komisję ds. Pegasusa. Brejza wydawał się najbardziej prawdopodobnym kandydatem, gdyż twierdził, że wspomniane oprogramowanie do inwigilacji miało być stosowane także wobec niego.
Czytaj też:
TVP musi przeprosić Krzysztof Brejzę. Przed głównym wydaniem „Wiadomości”Czytaj też:
Sikorski apelował o zaostrzenie sankcji i dozbrojenie Ukrainy. Rosyjska Duma reaguje