W czwartek, 11 stycznia, odbył się zorganizowany przez Prawo i Sprawiedliwość „Protest wolnych Polaków”.
Rozbieżne szacunki ws. frekwencji protestu
Uczestnicy zgromadzili się przed Sejmem, a po ok. dwóch godzinach przeszli pod Kancelarię Premiera. Manifestacja była wyrazem sprzeciwu wobec działań rządu premiera Donalda Tuska.
Chodzi m.in. o siłowe przejęcie mediów publicznych wbrew Ustawie o Radzie Mediów Narodowych oraz osadzenie posłów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika wbrew ułaskawieniu przez prezydenta oraz orzeczeniom Trybunału Konstytucyjnego i Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
Uczestnicy manifestacji pochodzili ze wszystkich regionów naszego kraju. Plac przed Sejmem i okoliczne ulice były szczelnie wypełnione ludźmi. Organizatorzy oszacowali frekwencję na ponad 300 tys. osób, zaś warszawski ratusz na ok. 35 tys.
Relacje z protestu w zagranicznych mediach
„Protest wolnych Polaków” odbił się szerokim echem w zagranicznych mediach. Amerykański dziennik „The Washington Post” napisał, że czwartkowa manifestacja była efektem „ostrego konfliktu między nowym centrowym rządem a poprzednią konserwatywną administracją”. Zaznaczył, że przebiegła w pokojowy sposób.
„Ludzie z antyrządowymi transparentami i polskimi biało-czerwonymi flagami zebrali się na proteście przed budynkiem parlamentu w Warszawie, który później przekształcił się w pokojowy marsz pod siedzibę premiera Donalda Tuska” – czytamy w publikacji „The Washington Post”.
Agencja Reutera: Rosnące napięcie w kraju
Także agencja Reutera podkreśliła, że manifestacja stanowiła pokłosie głębokiej polaryzacji naszej sceny politycznej.
„Marsz odzwierciedla rosnące napięcie w kraju, ponieważ nowy proeuropejski rząd koalicyjny kierowany przez Donalda Tuska, próbuje cofnąć politykę poprzedniej nacjonalistycznej administracji partii Prawa i Sprawiedliwości” – czytamy w depeszy agencji.
Brytyjska telewizja BBC skomentowała, że „jednym z pierwszych posunięć Tuska była reforma państwowej telewizji, radia i agencji informacyjnej, które PiS przekształciło w propagandową tubę swojego rządu, ale jego metody były podobne do metod PiS”.
Tagesschau: Kryzys konstytucyjny
W publikacji niemieckiego dziennika „Tagesschau” napisano, że nasz kraj „pogrąża się w kryzysie konstytucyjnym”, czego jaskrawym przykładem było osadzenie Kamińskiego i Wąsika.
„Zderzają się dwie różne opinie prawne (...). Kaczyński i Tusk celowo przeciwstawiają sobie te dwie różne opinie prawne, aby jeszcze bardziej podzielić i tak już spolaryzowane społeczeństwo” – czytamy w „Tagesschau”.
The Guardian: Uwydatnia chaos w sądownictwie
Brytyjski dziennik „The Guardian” zwrócił uwagę, że w naszym kraju doszło do chaosu prawnego wskutek podważania nominacji sędziowskich i orzeczeń sądowych.
„Spór o Kamińskiego i Wąsika uwydatnia chaos w sądownictwie w kraju, a zmiany PiS – z których wiele zostało uznanych przez polskich i europejskich sędziów za nielegalne – doprowadziły w efekcie do powstania dualnego systemu prawnego” – stwierdził „The Guardian”.
Czytaj też:
Likwidator TVP zamknął siedzibę TAI. „W związku z zapowiadanym marszem”Czytaj też:
Nowe dane o frekwencji. Tyle osób mogło uczestniczyć w Proteście Wolnych Polaków