Kaczyński zapowiedział utworzenie nowej telewizji. O tym mówi się nieoficjalnie

Kaczyński zapowiedział utworzenie nowej telewizji. O tym mówi się nieoficjalnie

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
Z nieoficjalnych ustaleń „Wirtualnej Polski” wynika, że pomysł Jarosława Kaczyńskiego ma nie mieć większych szans na realizację. Dotychczas podobno nie udało się pozyskać inwestorów do stworzenia nowej, prawicowej telewizji.

W ubiegłą sobotę, 27 stycznia, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński spotkał się z wyborcami w Lublinie. Zapowiedział wówczas utworzenie prywatnej telewizji o profilu prawicowym.

Kaczyński: Stworzyć dużą telewizję, która będzie wolna

Kaczyński przyznał, że wprawdzie istnieje Telewizja Republika, „ale ona nie wszędzie dociera”. Odnosi się to do faktu, że jej zasięg naziemny pokrywa obecnie ok. 60 proc. powierzchni naszego kraju.

Warto jednak zaznaczyć, że Telewizja Republika bije rekordy popularności w internecie. Liczba jej subskrybentów na portalu YouTube – gdzie można oglądać ją na żywo – przekroczyła już milion.

– Jednym z elementów polityki Donalda Tuska jest zniszczenie w Polsce pluralizmu mediów. Polacy mają nie wiedzieć. Tak, jak za czasów komunizmu. (...) Uczynimy wszystko, żeby w Polsce po pierwsze wygrać walkę o telewizję publiczną, a po drugie stworzyć dużą telewizję prywatną, która będzie wolna (...) Nie ma demokracji bez pluralizmu medialnego – oświadczył prezes PiS.

Nie uda się pozyskać inwestorów?

Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń „Wirtualnej Polski”, pomysł Kaczyńskiego nie ma raczej szans na realizację. Anonimowe źródła portalu w PiS twierdzą, że dotychczas nie udało się pozyskać żadnego inwestora.

W grę wchodzą niebagatelne kwoty. Z wewnętrznych wyliczeń partii ma wynikać, że „na start” konieczne byłoby wyasygnowanie aż ok. pół miliarda zł, zaś koszty utrzymania wynosiłyby ok. 100 mln zł rocznie.

– Pomysł krążył od miesięcy, ale nie sądzę, by coś nowego wydarzyło się w tej sprawie – skwitował jeden z informatorów „Wirtualnej Polski”.

Czy udałoby się skompletować kadrę?

Kolejny problem ma stanowić niewystarczająca liczba dziennikarzy, którzy chcieliby zaangażować się w przedsięwzięcie. Podobno jeszcze kilka tygodni temu władze partii liczyły na wsparcie ze strony byłego prezesa TVP Mateusza Matyszkowicza. Jednak po tym, jak nie przeciwstawił się siłowemu przejęciu mediów publicznych, jego „notowania” w PiS drastycznie spadły.

– Ewentualnie przyjdzie na gotowe, ale nie sądzę, żeby chciał się poświęcić temu projektowi – dodał kolejny informator „Wirtualnej Polski”.

Suski: Zatem zero informacji

Jak już wcześniej wspomniano, powyższe doniesienia opierają się wyłącznie na anonimowych źródłach. Oficjalnie przedstawiciele PiS nie komentują sprawy i podkreślają, że wszystkie szczegóły muszą pozostać w tajemnicy.

– W sytuacji, w jakiej jest Polska, a mamy antydemokratyczną władzę, podawanie jakichkolwiek informacji posłuży władzy do zniszczenia przedsięwzięcia w zarodku. Zatem zero informacji – skomentował poseł Marek Suski.

Czytaj też:
Szczere wyznanie Beaty Szydło. „Nie idę drogą Morawieckiego”
Czytaj też:
TV Republika debiutuje z nowym programem. To konkurencja dla „Teleexpressu”

Źródło: Wirtualna Polska