Adnotacja i podpis szefa Straży Marszałkowskiej. „Dementujemy, jakoby przekazał Kaczyńskiemu jakiekolwiek pismo”

Adnotacja i podpis szefa Straży Marszałkowskiej. „Dementujemy, jakoby przekazał Kaczyńskiemu jakiekolwiek pismo”

Jarosław Kaczyński przed Sejmem
Jarosław Kaczyński przed Sejmem Źródło: PAP / Leszek Szymański
Komendant Straży Marszałkowskiej złożył odręcznie adnotację i podpis na dokumencie, który przedstawił Jarosław Kaczyński w sprawie Macieja Wąsika. „Dementujemy, jakoby komendant przekazał posłowi jakiekolwiek pismo” – czytamy w oświadczeniu Centrum Informacyjnego Sejmu.

W środę, 7 lutego, Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński nie zostali wpuszczeni przez Straż Marszałkowską głównym wejściem do budynku Sejmu.

Hołownia nie uznał postanowień SN

Ostatecznie dostali się do budynku przez biuro przepustek. Zamieszanie wynikało z polecenia, które wydał strażnikom marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Jego zdaniem, wspominani politycy nie są już posłami.

Hołownia ignoruje w ten sposób postanowienia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego z 4 i 5 stycznia, które uchyliły decyzje o wygaszeniu mandatów poselskich Wąsika i Kamińskiego.

Marszałek Sejmu stwierdził, że wspomniana Izba „niezależnie od naszej opinii o jej statusie” – co odnosi się do orzeczenia TSUE z grudnia 2023 r. – „nie ma żadnych kompetencji do oceny wyroków w sprawach karnych”.

Adnotacja komendanta Straży Marszałkowskiej

Podczas wspomnianego incydentu pod Sejmem był obecny m.in. prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, który udał się z odpisem postanowienia w sprawie Wąsika do komendanta Straży Marszałkowskiej podinsp. Michała Sadonia. Komendant złożył odręcznie na dokumencie adnotację o następującej treści.

„Otrzymałem postanowienie, zgodnie z obowiązującymi przepisami i poleceniem marszałka Sejmu, bez odpowiednich upoważnień do wejścia na teren Kancelarii Sejmu. Powyższe dotyczy panów Wąsika i Kamińskiego. Nie zostaną wpuszczeni. Obowiązujące przepisy to Ustawa o Straży Marszałkowskiej” – brzmi treść adnotacji.

Kaczyński: Chodziło o uzyskanie odpowiedniego pisma

Wkrótce potem odbyła się konferencja prasowa z udziałem Kaczyńskiego. Oświadczył wówczas, że ten dokument zostanie wykorzystany jako materiał dowodowy w sądzie. Przy tej okazji zapowiedział, że wspomniana dwójka posłów nie będzie więcej podejmować prób wejścia do Sejmu.

– Chodziło o uzyskanie od Straży Marszałkowskiej odpowiedniego pisma, w którym mowa o poleceniu marszałka Hołowni, żeby obydwu panów posłów nie wpuszczać. I takie pismo (…) otrzymaliśmy. (...) Ten dokument będzie kiedyś pokazywany publicznie i będzie częścią działań procesowych, skierowanych przeciwko panu Hołowni. Być może nawet teraz, bo przecież część prokuratorów zachowuje się przyzwoicie. (...) Dalsze działania prawne związane z bezprawnym niedopuszczaniem dwóch posłów do uczestnictwa w pracy Sejmu będą podejmowane – skomentował prezes PiS.

„Marszałek Sejmu wydał ustne zarządzenie porządkowe”

Portal „Wirtualna Polska” skierował do Centrum Informacyjnego Sejmu pytania w tej sprawie. W odpowiedzi potwierdzono, że Hołownia wydał Straży Marszałkowskiej ustne polecenie, które w praktyce odnosiło się do Wąsika i Kamińskiego.

„Przesłanką niewpuszczenia na teren Sejmu obu osób był brak posiadania przez nich ważnych dokumentów uprawniających do wstępu (...). W ramach przygotowań organizacyjnych do zabezpieczenia prawidłowego przebiegu obrad marszałek Sejmu wydał ustne zarządzenie porządkowe, którego istotą było wyegzekwowanie przepisów, zgodnie z których na teren i do budynków Parlamentu mogą wchodzić (...) wyłącznie osoby, które posiadają wydane na ich rzecz ważne dokumenty bądź przepustki” – czytamy w oświadczeniu Centrum Informacyjnego Sejmu.

Karnoprawna definicja dokumentu

Jednocześnie CIS nie zgodziło się z tym, że złożenie adnotacji i podpisu przez komendanta Straż Marszałkowskiej na odpisie postanowienia Sądu Najwyższego, a następnie zwrócenie go Kaczyńskiemu stanowiło przekazanie dokumentu.

„Dementujemy pojawiające się w przestrzeni medialnej informacje, jakoby komendant Straży Marszałkowskiej przekazał posłowi Jarosławowi Kaczyńskiemu jakiekolwiek pismo. Jedyną czynnością dokonaną przez komendanta Michała Sadonia była skrótowa adnotacja na odpisie postanowienia” – czytamy w dalszej części oświadczenia.

Warto dodać, że zgodnie z art. 115 § 14 Kodeksu karnego dokument stanowi „każdy przedmiot lub inny zapisany nośnik informacji, z którym jest związane określone prawo, albo który ze względu na zawartą w nim treść stanowi dowód prawa, stosunku prawnego lub okoliczności mającej znaczenie prawne”.

Czytaj też:
Wąsik skomentował zamieszanie pod Sejmem. „Mamy do czynienia z chaosem i łamaniem prawa”
Czytaj też:
Poseł PiS triumfuje w starciu z Hołownią. „Po mojej interwencji Straż Marszałkowska dostała zgodę”

Źródło: Wirtualna Polska