Bliscy Magdaleny Żuk wytoczyli proces. Domagają się zadośćuczynienia od biura podróży

Bliscy Magdaleny Żuk wytoczyli proces. Domagają się zadośćuczynienia od biura podróży

Magdalena Żuk
Magdalena Żuk Źródło: Facebook / Magdalena Żuk
Rodzina Magdaleny Żuk pozwała biuro podróży, które zorganizowało jej feralny wyjazd do Egiptu. Pełnomocnik rodziny nie ujawnił jednak mediom, ile wynosi kwota żądanego zadośćuczynienia.

Choć od śmierci Magdaleny Żuk minęło blisko siedem lat – zmarła ona 30 kwietnia 2017 r. – Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze wciąż nie może zakończyć śledztwa w tej sprawie.

Rodzina Magdaleny Żuk domaga się zadośćuczynienia

To wina władz Egiptu, które wciąż nie udostępniły jeleniogórskiej prokuraturze wszystkich niezbędnych dokumentów. Chodzi o protokoły z przesłuchań biegłych, którzy przeprowadzili badania toksykologiczne zmarłej. W lutym nasi śledczy wystosowali notę ponaglającą do władz Egiptu.

Niezależnie od postępowania karnego, w sprawie śmierci Magdaleny Żuk toczy się również postępowanie cywilne. Bliscy zmarłej domagają się zadośćuczynienia od biura podróży, które zorganizowało jej wyjazd do Egiptu. W środę, 6 marca, przed Sądem Okręgowym w Łodzi rozpoczęło się drugie posiedzenie w tej sprawie.

Wniosek o utajnienie procesu

Jak relacjonuje portal „Onet”, na sali sądowej oprócz najbliższej rodziny Magdaleny Żuk pojawili się także jej znajomi. Po niepokojących sygnałach próbowali oni zorganizować szybszy powrót kobiety z Egiptu do domu.

Nie wiadomo, ile wynosi kwota żądanego zadośćuczynienia. Reprezentujący rodzinę zmarłej adwokat Andrzej Ceglarski odmówił mediom udzielenia odpowiedzi na to pytanie.

Warto dodać, że na pierwszym posiedzeniu pełnomocnik biura podróży złożył wniosek o utajnienie procesu, czemu sprzeciwiła się strona powodowa. Sąd rozpozna wniosek najprawdopodobniej w trakcie dzisiejszego posiedzenia.

Tajemnicze okoliczności śmierci Magdaleny Żuk

Przypomnijmy: 27-letnia Magdalena Żuk miała udać się na wycieczkę do kurortu Marsa-Alam w Egipcie wraz ze swoim partnerem, ostatecznie jednak pojechała sama. Po dwóch dniach partnera kobiety zaniepokoiło jej zachowanie i w porozumieniu z operatorem wycieczki zaplanował jej wcześniejszy powrót do kraju.

Ze względu na pogarszający się stan zdrowia kobiety, trafiła ona do miejscowego szpitala. W tym czasie do Egiptu przyjechał jej znajomy, aby zabrać ją do Polski. Na miejscu dowiedział się, że kobieta jest w ciężkim stanie. Miała doznać poważnych obrażeń wskutek upadku z drugiego piętra szpitala.

Kilka godzin później 27-latka zmarła. Magdalena Żuk nie leczyła się psychiatrycznie i nie cierpiała na żadną chorobę psychiczną. Bliscy kobiety są przekonani, że została ona zamordowana.

Czytaj też:
Prokuratura skierowała do Egiptu notę ponaglającą. Chodzi o sprawę Magdaleny Żuk

Czytaj też:
Sprawa Magdaleny Żuk. Adwokat rodziny powiedział dziennikarzom o nowych dowodach