Minęło 100 dni nowego rządu Donalda Tuska. Jak wynika z analizy Stowarzyszenia Demagog, w pełni zrealizowanych został sześć ze stu zapowiedzianych konkretów. 15 punktów zrealizowano częściowo, jeden z nich zamrożono, a kolejny zostanie zrealizowany z opóźnieniem. Pozostałe 77 konkretów nie zostało zrealizowanych w ciągu pierwszych 100 dni rządów.
Nad działaniami polskich ministrów pochylił się niemiecki dziennikarz „Die Welt”. Jak pisze, objęcie przez Donalda Tuska stanowiska premiera w Polsce wywołało ogromne nadzieje na reformy i zmiany. Jednak, jak wynika z artykułu, te nadzieje nie zostały w stu procentach spełnione, a rząd Tuska stoi obecnie w obliczu coraz większych wyzwań.
Tak niemiecki dziennikarz ocenił działania rządów Tuska
Autor artykułu, Dominik Kalus, podkreśla szereg trudności, z jakimi boryka się obecna administracja Tuska. Przede wszystkim zwraca uwagę na problem znacznego deficytu budżetowego odziedziczonego po poprzednim rządzie PiS. Deficyt ten, jak wyjaśnia Kalus, wynika głównie z zwiększonych wydatków na obronność oraz świadczenia socjalne wprowadzone przez poprzedników, takie jak trzynasta emerytura czy świadczenia dla dzieci.
Jednakże, jak zauważa, rząd Tuska skupiał się głównie na odwracaniu polityki poprzedniego rządu co dodatkowo utrudnia prezydent Andrzej Duda swoimi wetami. Mimo początkowego entuzjazmu po zmianie władzy, rośnie – jego zdaniem – rozczarowanie, gdy obiecane reformy nie zostają wprowadzone w życie.
To może być problem nowego rządu. Niemiecki dziennikarz podsumował 100 dni
Kalus ocenia, że sposób, w jaki rząd zajmuje się liberalizacją prawa aborcyjnego charakteryzuje się wahaniem i opóźnieniami. Analiza kończy się ostrzeżeniem, że administracja Tuska stoi w obliczu kluczowego momentu. Początkowy optymizm po zmianie władzy może szybko przeminąć, jeśli nie zostaną podjęte konkretne działania w kwestiach kluczowych dla społeczeństwa.
Niemiecki dziennikarz zwraca szczególnie uwagę na ryzyko chaosu prawnego, który – jego zdaniem – może odstraszyć inwestorów. Kalus pisze, że Polsce grozi powstanie „podwójnego systemu prawnego”, w którym poszczególne partie polityczne uznają odmienne sądy.
Czytaj też:
Rating Polski. Agencja przekazała dobre wieściCzytaj też:
Giertych nie wierzy w śmierć handlarza respiratorami. Ma dla niego propozycję