Polska może mieć wielki problem. „Nie spodziewajmy się ani dobrych, ani tym bardziej tanich rozwiązań”

Polska może mieć wielki problem. „Nie spodziewajmy się ani dobrych, ani tym bardziej tanich rozwiązań”

Niski poziom Wisły
Niski poziom Wisły Źródło: Shutterstock / Łukasz Paweł Szczepański
W niedawno opublikowanym dokumencie Komisji Europejskiej wskazano, że jest aż 36 kluczowych zagrożeń związanych z dostępnością wody i skutkami jej braku na terenie Unii Europejskiej – choć nie opisano ich dokładnie. Jednak w dobie zmian klimatycznych woda staje się najbardziej krytycznym surowcem także w innych częściach świata, na co wskazują liczne dane i opracowania. Czy w perspektywie najbliższych dwóch lub trzech dekad dojdziemy do etapu, w którym codzienny prysznic stanie się luksusem dostępnym dla niewielkiej, najbogatszej części społeczeństwa?

Jedna z kinowych przebojów z 2015 roku o postapokaliptycznej przyszłości, „Mad Max: Na drodze gniewu”, ma wielce wymowną scenę, w której główny antagonista udostępnia swoimi poddanym (czy też bardziej swoim niewolnikom) wodę, otwierając potężny zawór. Nielogicznym aspektem w tej scenie jest, że w świecie gdzie woda jest jednym z najcenniejszych surowców, jest ona w tak bezsensowny sposób marnotrawiona.

Z drugiej strony, patrząc po działaniach współczesnych widzę dokładnie takie samo podejście. Co prawda hurtowe wylewanie słodkiej wody jest rzadkością, ale pod wieloma kątami oszczędzanie wody jest unikanym aspektem, zarówno przez osoby fizyczne jak i firmy.

Inny przebój filmowy z 2015 roku, „Big Short” o przyczynach kryzysu na amerykańskim rynku nieruchomości, zasygnalizował, że Michael Burry po zarobieniu na upadku rynku kredytów nieruchomości inwestuje w projekty związane z wodą.

Czy faktycznie jest się czego obawiać?

Źródło: Wprost