Zbigniew Ziobro szczerze o walce z chorobą. „Pojawiły się bardzo mocne bóle”

Zbigniew Ziobro szczerze o walce z chorobą. „Pojawiły się bardzo mocne bóle”

Zbigniew Ziobro
Zbigniew Ziobro Źródło: X / Suwerenna Polska
– W ciągu miesiąca schudłem 10 kilogramów, pojawiły się bardzo mocne bóle w okolicy mostka za plecami i towarzyszył mi coraz większy problem z głosem, który od lat był dla mnie problemem – powiedział na antenie Polsat News Zbigniew Ziobro.

Zbigniew Ziobro od wielu tygodni zmaga się z chorobą nowotworową przełyku. Ze względu na leczenie szef Suwerennej Polski przerwał swoją działalność polityczną. Były minister sprawiedliwości ponownie zaczął się pokazywać publicznie po akcji służb w jego domu.

Przeszukanie przeprowadzone na zlecenie prokuratury miało związek z postępowaniem dotyczącym wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości. – Nie szukałem żadnego usprawiedliwienia, ani tym bardziej politowania, tylko starałem się znaleźć wyjście z tej sytuacji, bo chciałem ratować swoje życie – powiedział polityk na antenie Polsat News.

Zbigniew Ziobro walczy z rakiem. Jak się czuje?

W rozmowie ze stacją były szef resortu sprawiedliwości opowiedział o walce z rakiem. – Rozpoznanie choroby to był zaawansowany nowotwór przełyku z przerzutami co najmniej na żołądek, ale z podejrzeniami, że mogło to pójść dalej. Choroba bardzo przyspieszyła – ujawnił. – W ciągu miesiąca schudłem 10 kilogramów, pojawiły się bardzo mocne bóle w okolicy mostka za plecami i towarzyszył mi coraz większy problem z głosem, który od lat był dla mnie problemem, zwiastującym tę chorobę – dodawał.

Szef Suwerennej Polski doprecyzował, że „geneza tego nowotworu była związana z bardzo ostrym refluksem i tylko niewielka grupa ludzi, którzy maja refluks, jest narażona na tego rodzaju chorobę”. – Warto od czasu do czasu robić gastroskopię, ja tego nie robiłem, nie badałem się. Badajcie się państwo, bo później, kiedy są problemy z przełykaniem, ogromne pocenie się w nocy, utrata wagi, poważne bóle, to sytuacja zaczyna być dramatyczna – przyznał.

Choroba Zbigniewa Ziobry. Szczere wyznanie

Polityk wyznał na antenie Polsat News, że „lekarze, przedstawiając mu sytuację podkreślali, że jest ona bardzo poważna i 
nie dawali żadnej gwarancji”. – Zaproponowali mi niestandardową terapię, odchodząc od klasycznych form leczenia onkologicznego, które w takich przypadkach są standardem. Podjęliśmy pewne ryzyko i ono przyniosło dobry efekt – tłumaczył. Były minister zaznaczył, że to była długa, żmudna terapia w Polsce w szpitalu w Lublinie.

– Potem miała być operacja, która miała być przeprowadzona w Polsce, bo mamy bardzo dobrych specjalistów. Ale podczas pobytu w szpitalu dotarł do mnie ten cały hejt. Ponieważ nie chciałem żeby lekarze, którzy mnie leczyli byli zastraszani, dlatego podjąłem decyzję o operacji za granicą, by stworzyć komfort lekarzom i sobie – tłumaczył.

Zbigniew Ziobro stanie przed komisją śledczą?

– powiedział, że operacja trwała osiem godzin. – Największym problemem jest uporczywy ból. Bez bardzo silnych środków nie byłbym w stanie być na tej rozmowie. Jestem zmuszony zabrać głos, zmusiła mnie do tego ta medialno-polityczna operacja niszczenia mojego wizerunku. Chciano mnie przedstawić jako człowieka niegodnego zaufania. Opublikowałem to zdjęcie ze szpitala, mogę pokazać nawet ranę, którą mam na plecach, żeby przeciąć te spekulacje, czy ja naprawdę jestem chory – stwierdził.

Były minister zapewnił, że mimo choroby chce stanąć przed komisją śledczą ds. Pegasusa, ponieważ jest to kwestia jego honoru.

Czytaj też:
Kulisy przeszukania mieszkania Ziobry. Akcji służb nikt się nie spodziewał
Czytaj też:
Ziobro wydał nowe oświadczenie. „Zniszczono mur mojego domu”