Nieudany atak na Izrael. Być może przyjdzie nam kiedyś podziękować reżimowi w Teheranie za tę pouczającą lekcję

Nieudany atak na Izrael. Być może przyjdzie nam kiedyś podziękować reżimowi w Teheranie za tę pouczającą lekcję

Jedna z baterii izraelskiej Żelaznej Kopuły
Jedna z baterii izraelskiej Żelaznej Kopuły Źródło: PAP/EPA / Abir Sultan
Iran przeszarżował. Zamiast sprowadzenia świata na krawędź regionalnej wojny na Bliskim Wschodzie i pognębienia Izraela, wyciągnął ten kraj z międzynarodowej izolacji, pokazując jednocześnie, jak łatwo, przy odrobinie politycznej woli, można zneutralizować zapożyczoną od Rosji strategię, stosowaną przeciwko Ukrainie.

Iran zaatakował Izrael z poczuciem, że USA są słabe i można sobie pozwolić na powtórzenie przećwiczonej już wcześniej przez Rosję strategii nalotów na Ukrainę. Próba, podjęta za pomogą dokładnie tej samej broni, przez tych samych ludzi, którzy stoją za demolowaniem Ukrainy, została jednak odparta bez większych trudności. Co najważniejsze, dokonały tego połączone siły Izraela, USA, Wielkiej Brytanii, a także Jordanii i Arabii Saudyjskiej, co daje szanse na reaktywację sojuszu sunnickich państw regionu z Izraelem.

To właśnie w ten sojusz wymierzona była irańska prowokacja, która doprowadziła do wojny z Hamasem w Gazie. Zepchnęła ona Izrael na krawędź międzynarodowej izolacji, ale irański atak wszystko zmienił. I to nie tylko na Bliskim Wschodzie.

Źródło: Wprost