Wpisy Jacka Protasiewicza rozgrzały w weekend twitterową społeczność. Polityk związany z PSL i (były już) wicewojewoda dolnośląski zamieścił całą serię postów, w których aż roiło się od wyzwisk, wulgaryzmów i seksualnych aluzji. Zarzucał alkoholizm dziennikarzowi Robertowi Mazurkowi i kierował aluzje pod adresem działacza młodzieżówki PiS Oskara Szafarowicza wspominając jego „miękkie usta”.
Były poseł ujawnił także swoją relację z Darią Brzezicką. Pokazał zdjęcie byłej kandydatki w wyborach samorządowych, która ubiegała się o miejsce w Radzie Warszawy. Studentka UW zyskała rozgłos za sprawą Oskara Szafarowicza, którego chciała usunąć z uczelni.
Jacek Protasiewicz przeprasza
„Jacku, bardzo się martwię, czytając twoje wpisy. Obrażasz ludzi, wykazujesz ogromną nadaktywność. Nie odbierasz telefonu. Co się z tobą dzieje?” – dopytywał Stanisław Huskowski, były prezydent Wrocławia i były poseł.
W odpowiedzi Jacek Protasiewicz postanowił przeprosić za swoją aktywność. „Każdy ma swoje problemy, także zdrowotne. Ja też. Moja aktywność w ostatnich dniach w internecie była tego przejawem. Przepraszam wszystkich, którzy moimi wpisami poczuli się obrażeni lub dotknięci” – napisał w jednym z ostatnich wpisów udostępnionych w social mediach.
Jacek Protasiewicz stracił stanowisko. Tusk był bezwzględny
Zadziwiająca aktywność polityka na Twitterze miała dla niego przykre konsekwencje. Od niestosownych wpisów odcięło się PSL. „Nie ma naszej zgody na działania niezgodne ze standardami etycznymi, jakie stawiamy naszym przedstawicielom w życiu publicznym. W tej sprawie zostaną podjęte odpowiednie kroki” – napisano w oświadczeniu.
Ponadto, Donald Tusk podjął decyzję o odwołaniu Jacka Protasiewicza ze stanowiska II wicewojewody dolnośląskiego. „Chyba lepiej, bo... Polska jest najważniejsza!” – tak decyzję skomentował w mediach społecznościowych Protasiewicz.
Jacek Protasiewicz zostanie posłem?
Co ciekawe, gdyby kandydatka na urząd prezydenta Wrocławia Izabela Bodnar wygrała w drugiej turze wyborów samorządowych, wówczas jej poselski mandat przypadły właśnie Jackowi Protasiewiczowi. „Liczę na to, że nie obejmie on mandatu. To zdecydowanie nie czas na Sejm, tu na początek trzeba wygrać walkę z demonami” – komentowała polityczka.
Wywołany do tablicy Jacek Protasiewicz zapewnił, że „nie ma zamiaru podejmować ewentualnie przypadającego mu mandatu poselskiego, ponieważ musi się w tej chwili zająć sobą”.
To jednak nie oznacza końca politycznej kariery Jacka Protasiewicza. Jeśli bowiem faktycznie nie zdecydowałby się na przyjęcie mandatu poselskiego, następna w kolejce jest Natalia Głąb. Tym samym zwolniłoby się miejsce w sejmiku wojewódzkim, które mogłoby przypaść właśnie Jackowi Protasiewiczowi. Do tego scenariusza polityk się na razie nie odniósł.
Czytaj też:
Szafarowicz zarzuca mu homoseksualne podteksty. Teraz Protasiewicz może mieć kłopotyCzytaj też:
Szafarowicz urażony wpisem Protasiewicza. Poszło o Darię Brzezicką