Amerykańska pomoc dla Ukrainy. „Dziwne rzeczy zaczęły się dziać w Europie”

Amerykańska pomoc dla Ukrainy. „Dziwne rzeczy zaczęły się dziać w Europie”

Ukraińcy pod Kapitolem po ogłoszeniu decyzji ws. nowego pakietu pomocy dla walczącej Ukrainy
Ukraińcy pod Kapitolem po ogłoszeniu decyzji ws. nowego pakietu pomocy dla walczącej Ukrainy Źródło: PAP/EPA / Michael Reynolds
Rosyjski plan przeczekania wojny do wyborów w USA i wymuszenia korzystnego dla Moskwy rozejmu lub pokoju leży w gruzach. Ameryka pompuje w Ukrainę pieniądze i broń, które zapewnią Kijowowi ochronę przed Rosjanami do przyszłego roku. Europa powinna pożegnać się z tęsknotami za szybkim dogadaniem się z Putinem i zacząć na poważnie wspierać Ukrainę.

Po raz kolejny od I wojny światowej Ameryka ratuje Europę. Tak było także z pokonaniem Hitlera, zwycięstwem w zimnej wojnie, wojną w Jugosławii czy z poszerzaniem NATO.

Europa bez USA po prostu nie jest w stanie zadbać o własne bezpieczeństwo. Powinien o tym pamiętać każdy, kto tak ochoczo twierdzi, że europejska pomoc wojskowa dla Ukrainy przewyższa tą amerykańską.

Gdyby tak było w istocie, Ukraińcy nie czekaliby jak kania dżdżu odblokowania najnowszego pakietu 61 miliardowej pomocy i nie wiwatowali na wieść o tym, że Joe Biden zgodził się także na wysłanie przewidzianych w ustawie Kongresu wyrzutni ATACMS. Dotąd, pod presją Niemiec, walcujących do znudzenia mantrę o unikaniu eskalacji, Biały Dom odmawiał ich Kijowowi.

Mobilizacja amerykańskiej pomocy na  powinna podziałać trzeźwiąco na europejskich sojuszników. I wszystko wskazuje na to, że działa.

Artykuł został opublikowany w 18/2024 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.