Radosław Sikorski wygłosił w Sejmie expose na temat priorytetów polskiej polityki zagranicznej na najbliższe miesiące. Szef MSZ podkreślił, że nadrzędnym celem jego resortu jest kwestia zapewnienia bezpieczeństwa państwa rozumianego jako pewność przetrwania i rozwoju.
Polityk KO ocenił, że poprzedni rząd — zamiast wykorzystać wzajemną zależność do wzmocnienia pozycji Polski — wybrał drogę konfrontacji. Ocenił, że niechęć do Niemiec była też „pochodną niechęci do Zachodu w ogóle”. — Zachodu, który poprzednia władza przedstawiała dokładnie tak, jak czyni to kremlowska propaganda, czyli nie jako przestrzeń rządów prawa i swobód obywatelskich, lecz jako źródło moralnej zgnilizny zagrażającej Polakom — powiedział.
Sejm. Sikorski wygłosił expose. Mocna deklaracja
Szef polskiej dyplomacji zaznaczył że jednym z priorytetów jest silna Polska w silnej Unii Europejskiej. – Stosunki dwustronne z krajami Europy będą stanowiły jeden z najważniejszych elementów w pracy naszej dyplomacji, naprawiamy stosunki z Niemcami, porzuciliśmy konfrontacyjną retorykę i wróciliśmy do rzeczowego dialogu – tłumaczył dodając, że „Niemcy i Francja są naszymi najważniejszymi partnerami w Unii Europejskiej, a intensyfikacja współpracy w Trójkącie Weimarskim będzie jednym z priorytetów polskiej polityki zagranicznej”.
Radosław Sikorski stwierdził, że „Polska jest gotowa współpracować z Rosją nieimperialną, szanującą prawa innych narodów do samostanowienia, uznającą, że jej sąsiedzi też mają interesy bezpieczeństwa, Rosją, którą uosabia zamordowany Aleksiej Nawalny i inni więźniowie sumienia”.
Andrzej Duda stroił miny podczas expose Sikorskiego. Matczak komentuje
Wystąpieniu ministra spraw zagranicznych przysłuchiwał się w Sejmie prezydent. Kamery uchwyciły wyjątkowo ekspresyjną mimikę Andrzeja Dudy. W czasie wypowiedzi szefa MSZ, polityk stroił miny, kręcił głową z niedowierzaniem i wpatrywał się w swój tablet.
Na zachowanie głowy państwa zwrócił uwagę Marcin Matczak. „Zewnętrznemu obserwatorowi mogłoby się wydawać, że prezydentura polska w ostatnich ośmiu latach opiera się na idei przedrzeźniania, które, zgodnie ze Słownikiem Języka Polskiego, oznacza »naśladowanie w ośmieszający sposób czyichś gestów, mimiki, ruchów, sposobu mówienia«” – napisał prawnik w mediach społecznościowych.
W dalszej części wpisu postanowił wbić szpilę prezydentowi. „Szczególny sznyt, który tej prezydenturze nadał Andrzej Duda, polega na tym, że on potrafi przedrzeźniać samego siebie” – ocenił.
Czytaj też:
Andrzej Duda zabrał głos po expose Radosława Sikorskiego. Wspomniał o zdumieniu i rozczarowaniuCzytaj też:
Kaczyński nie zostawił suchej nitki na expose Sikorskiego. „Polska nie będzie państwem”