Zadziwiający proceder przy granicy z Białorusią. Na ripostę Ochojskiej nie trzeba było długo czekać

Zadziwiający proceder przy granicy z Białorusią. Na ripostę Ochojskiej nie trzeba było długo czekać

Janina Ochojska
Janina Ochojska Źródło: PAP / Tomasz Waszczuk
Przy granicy polsko-białoruskiej nadal pojawiają się regularnie migranci. Jeden z aktywistów ujawnił zaskakujący proceder, do którego na dochodzić na pograniczu.

Piotr Czaban z Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego, które na co dzień pomaga migrantom przy , przytoczył fragment rozmowy z jednym z cudzoziemców.

Ujawnił, jak zachowują się funkcjonariusze SG przy granicy

Mężczyzna, który pochodzi z Jemenu i miał spędzić na pograniczu w lesie ponad 20 dni, miał stwierdzić, że „polscy mundurowi byli dla niego bardzo dobrzy”. – Nie bili nas przy wyrzucaniu na Białoruś. Jeden dał mi jedzenie w zamian za powerbank. Inny, przez płot, chciał mi sprzedać papierosy – miał powiedzieć. Jego kolega miał dodać, że „funkcjonariusze SG rzekomo sprzedawali mu jedzenie”.

Na potwierdzenie tych słów nie ma żadnych dowodów. W żaden sposób nie skomentowała ich Straż Graniczna. Według Piotra Czabana „handel z cierpiącymi i wygłodzonymi ludźmi, bitymi i okradanymi przez Białorusinów jest nieetyczny”. „Służby dostają od organizacji takich jak PCK pakiety pomocowe dla cudzoziemców” – tłumaczył.

Aktywista doprecyzował, że „to, co otrzymał cudzoziemiec, to mógł być zarówno pakiet wojskowy, jak i prywatne jedzenie mundurowego”. „W każdym przypadku sprzedaż żywności w lesie wycieńczonym ludziom, w mojej ocenie, jest naganna” – podkreślił.

Janina Ochojska ostro o działaniach SG

Do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej odniosła się . „No zobaczcie jacy dobrzy panowie ze Straży Granicznej, nie bili ale pohandlować lubią, wykorzystają każdą sytuację żeby zarobić”- kpiła europosłanka Koalicji Obywatelskiej. Ciekawe, co robią z pakietami żywnościowymi, które dostają za darmo i powinni je rozdawać. Nie mają żadnej etyki, żadnego poszanowania prawa – oceniła założycielka PAH.

Mężczyźni, z którymi rozmawiał aktywista, trafili do ośrodka dla cudzoziemców i złożyli wniosek o ochronę.

Niespokojne dni przy granicy z Białorusią

Straż Graniczna poinformowała, że w dniach 26-28 kwietnia na granicy z Białorusią odnotowano 458 prób nielegalnego wejścia do Polski. Za pomoc nielegalnym migrantom zatrzymano czterech obywateli Ukrainy oraz obywatela Estonii. Funkcjonariusze SG udzielili pomocy sześciu cudzoziemcom, którzy pochodzili m.in. z Somalii, Sudanu oraz Jemenu. Cała grupa była hospitalizowana.

Czytaj też:
Ochojska nie znalazła się na listach KO. Dowiedziała się tego od dziennikarzy
Czytaj też:
Tragedia przy granicy z Białorusią. Nie żyje żołnierz WOT