Przewodniczący komisji ds. wyjaśnienia afery wizowej poinformował, że trwa przygotowywanie sprawozdania na podstawie zgromadzonych dokumentów, które zostanie przedstawione w pierwszym tygodniu czerwca. – Prace zakończą się po siedmiu przesłuchaniach, czyli zostało nam czternastu świadków. Ostatni dwaj świadkowie to Zbigniew Rau i Jarosław Kaczyński – mówił na antenie Polskiego Radia Michał Szczerba.
Jak tłumaczył, członkowie komisji skonfrontują te osoby ze zgromadzoną dokumentacją. – To będzie ostatni akord prac komisji. Powiem wprost: gigantyczne zaniedbania, w tej chwili zastanawiamy się nad tym, jakie zawiadomienie do prokuratury złożyć. One będą załącznikami do sprawozdania, które przedstawimy – zapowiedział.
Szczerba chce ujawnić dokumenty dotyczące afery wizowej
– Druga rzecz, to moja rozmowa z ministrem Tomaszem Siemoniakiem. Uważamy, że część dokumentów powinna poznać opinia publiczna. Mieliśmy te kłamliwe zeznania podczas przesłuchania Mariusza Kamińskiego, który przedstawił swoją wersję wydarzeń – że służby zadziałały na czas i doprowadziły do zatrzymania jednego z bohaterów afery wizowej. Prawda jest całkiem inna. Przez dziewięć miesięcy z Kamińskim głupio przyglądały się sprawie – przekonywał Szczerba.
Ujawnione mają być dokumenty dotyczące Poland.Business Harbour. Pierwotnym celem wprowadzonego w 2020 roku projektu było przyciągnięcie do kraju zagranicznych informatyków oraz firm z branży IT.
– Rząd PiS nazywał to programem, a żadnego programu nie było. Nie było uchwały rządu w tej sprawie. Była to inicjatywa, dzięki której w rozszczelnionym systemie Polska wydała 100 tys. wiz, w tym obywatelom Federacji Rosyjskiej podczas działań wojennych. Zostało zatrzymanych kilkaset osób poprzez różne systemy, które je weryfikowały – mówił.
Jego zdaniem, system ten „miał być i mógł być kanałem przerzutowym dla rosyjskiej agentury”. – Wyłapanych zostało kilkaset osób, które stanowiły zagrożenie terrorystyczne nie tylko wobec obywateli Polski ale wobec całej UE i naszych sojuszników w NATO. To dokumenty, które powinna poznać opinia publiczna – ocenił.
Czytaj też:
Zaskakujące słowa rzecznika MSZ: Nie wykluczam kolejnych nieprofesjonalnych wpisówCzytaj też:
To oni mają dołączyć do rządu Tuska. Ruszyła giełda nazwisk