Jacek Kurski wrócił do polityki, a także do Prawa i Sprawiedliwości. Były prezes Telewizji Polskiej znalazł się na listach wyborczych do Parlamentu Europejskiego. Wystartuje z okręgu nr 5 (woj. mazowieckie bez Warszawy i okalających stolicę powiatów).
Jeszcze przed potwierdzeniem startu Jacka Kurskiego, sprawę komentował szef gabinetu prezydenta. Marcin Mastalerek przekonywał, że były szef TVP jako kandydat do PE „szkodził” i „szkodzi” obozowi Prawa i Sprawiedliwości. – Jeśli zostanie wystawiony, będzie to ze szkodą na przyszłość – ocenił. Tak się jednak stało.
W poniedziałek, na antenie TVN24, wskazał, że jego stosunek do Jacka Kurskiego jest od lat taki sam – negatywny, ale trwa kampania wyborcza. Dodał, że nie chce psuć „kolegom” kampanii wyborczej. Jacek Kurski odpowiedział mu we wtorek na antenie Radia Zet.
Kurski o „symbolicznym wieku od trumny” Mastalerka
– Jeśli chodzi o tych, co szkodzą, w opinii pana Mastalerka, to jestem w dobrym towarzystwie – ocenił były szef TVP wyjaśniając, że chodzi o wcześniejsze, jego zdaniem, krytyczne opinie szefa gabinetu prezydenta na temat Jarosława Kaczyńskiego. Bogdan Rymanowski zwrócił uwagę, że zdaniem Mastalerka, prezes PiS powinien przejść na emeryturę.
– To ja się nie zgadzam. Uważam, że nie należy wygadywać tego rodzaju nonsensów. Żądanie usunięcia z polskiej polityki Jarosława Kaczyńskiego jest atakiem na ten jedyny realny zasób polskiej demokracji, jaki może powstrzymać demontaż państwa. Mastalerek się myli. Jest jeszcze młodym człowiekiem jak na polityka, a polityka przychodzi z wiekiem. Należałoby życzyć Mastalerkowi, żeby nie było to w jego przypadku symboliczne wieko od politycznej trumny, kiedy skończy się ochrona i posługa publiczna – podsumował Jacek Kurski, dodając, że jeśli ktoś robi tego rodzaju wrzutki na prawicy, kiedy musi ona być razem, to szkodzi Polsce.
Czytaj też:
Eurodeputowani dorabiają poza PE. Wątpliwość budzi coś innegoCzytaj też:
Szefowa KE odwiedziła dom najsłynniejszego Polaka. „Zawsze będę pamiętać jego mszę”