Jestem symetrystą, i nie jest to nic nowego. Symetryzm zaś wyrasta w moim przypadku (zakładam, że nie tylko w moim, ale i u wielu innych), nie z braku poglądów, bo te zdecydowanie mam, ale z tego, że od zbyt dawna obserwuję politykę i zbyt wiele razy się zawiodłem, by teraz przyjmować postawę kibica. I to w sytuacji, gdy – choć oczywiście różnice partyjne oczywiście w Polsce istnieją – to akurat model sprawowania władzy i rozgrywania emocji politycznych pozostaje, przynajmniej w dwóch głównych partiach władzy, bardzo podobny.
„To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie: więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem” – napisał wieki temu Kohelet, a te jego słowa świetnie odpowiadają sytuacji w Polsce.
A żeby nie być gołosłownym, proponuje przyjrzeć się rozgrywaniem wątków agenturalnych i wpływów rosyjskich w Polsce.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.