„Upadek stulecia? 35 lat temu zostać wybranym przez naród senatorem ‘Solidarności’, skończyć jako ojciec chrzestny ziobrowego Funduszu Solidarności. Trudno upaść niżej, Jarosławie” – napisał w sobotę 25 maja w mediach społecznościowych Donald Tusk.
O „ojcu chrzestnym” wspomniał także Dariusz Joński podczas przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych. Przewodniczący podsumował już po przesłuchaniu, że wyjaśnienia składał ktoś, kto „nie pełnił żadnych funkcji, ale decydował o terminie i sposobie głosowania, działał jak ojciec chrzestny”.
Jarosław Kaczyński komentuje słowa o „ojcu chrzestnym”
Prezes Prawa i Sprawiedliwości został poproszony do komentarz do tych słów podczas konferencji z udziałem europosła Ryszarda Czarneckiego. – Jeżeli chodzi o tego ojca chrzestnego, to jestem zdecydowanie przeceniany. Żadnym ojcem nie jestem – zapewnił Kaczyński we Wrześni.
Zdaniem lidera Zjednoczonej Prawicy „to nie zmienia faktu, że ten fundusz może się ze wszystkiego, co robił, rozliczyć, w sposób całkowicie zgodny z prawem”. – Oczywiście można uważać, że to prawo było nieprawidłowe. To jest inna kwestia, krytykować to prawo. Jednocześnie nie sądzę, żeby tam ktokolwiek znalazł coś takiego, co byłoby z prawem sprzeczne – mówił Kaczyński o Funduszu Sprawiedliwości.
Prezes PiS atakuje PO
– Cała ta kampania jest próbą wmówienia, że to nie oni byli partią złodziei, którzy pozwalali na to, żeby w Polsce luka VAT-owska wynosiła 24 proc. Jeżeli chodzi o lukę, o podatki odnoszące się do paliw, to nawet trudno to obliczyć, bo celników wręcz odpędzano od tych samochodów, które mieli kontrolować. I jeżeli wśród państwa jest ktoś taki, kto sądzi, że to było za „dziękuję”, no to znaczy, że mamy tutaj ludzi bardzo, bardzo naiwnych. Ja nie sądzę, żeby to było za „dziękuję” – mówił prezes PiS.
Zdaniem Kaczyńskiego „to było największe złodziejstwo, jakie zostało popełnione w Polsce po roku 1989, a nawet w rankingu europejskim by wypadło dobrze”. Lider Zjednoczonej Prawicy wspomniał też, że „nadużycia i demoralizacja obecnej klasy rządzącej w całej Europie, także w Europie Zachodniej są niestety bardzo daleko posunięte”.
Lider Zjednoczonej Prawicy o przesłuchaniu przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych
Kaczyński mówił też o swoim przesłuchaniu przed komisją śledczą. – Żadnych zaskoczeń. To jest wszystko na tej zasadzie, która została przyjęta przez PO. Jeżeli mamy władzę i kontrolujemy większość mediów, to możemy kłamać zupełnie dowolnie, całkowicie odwracać rzeczywistość, odmawia się przesłuchiwania tych, którzy publicznie się przyznawali do tego, że publicznie wywrócili te wybory, natomiast przesłuchuje się tych, którzy po prostu chcieli wykonać obowiązek wynikający z Konstytucji i grozi się im prokuratorem, sądem, być może wyrokiem skazującym i więzieniem – podsumował.
Czytaj też:
Awantura podczas przesłuchania Kaczyńskiego. Poseł PiS został wykluczonyCzytaj też:
Oburzenie po słowach Kaczyńskiego do dziennikarki. „To nie spotkanie na obiedzie u Przyłębskiej”