W ostatnich dniach na jaw wychodzą nagrania, które mają stanowić dowody na nieprawidłowości w procesie rozdysponowywania środkami z Funduszu Sprawiedliwości. Marian Banaś w wywiadzie dla Onetu został zapytany, czy „mieliśmy do czynienia ze zorganizowaną grupą przestępczą w Ministerstwie Sprawiedliwości, w Funduszu Sprawiedliwości”.
Fundusz Sprawiedliwości pod lupą NIK
– Na pewno mieliśmy do czynienia z faktami, które mówią, że pewne mechanizmy, które tam miały miejsce, są przymiotem mafii zorganizowanej. Wyciąganie pieniędzy publicznych do prywatnych stowarzyszeń i fundacji, które nie mają nic wspólnego z celem, na które te środki powinny być przeznaczane, absolutny brak transparentności, pomijanie procedur, pomijanie przepisów — na tym to polegało – powiedział szef NIK.
Marian Banaś przypomniał, że Fundusz Sprawiedliwości znalazł się pod lupą Najwyższej Izby Kontroli za poprzednich rządów. – I pokazaliśmy, że nie miało to nic wspólnego z działaniami, które miałyby pomagać poszkodowanym w wyniku przestępstw. Złożyliśmy wówczas zawiadomienie do prokuratury. Niestety, prokuratura składająca się z ludzi Zbigniewa Ziobry umorzyła te postępowania. Natomiast w tej chwili znowu przystępujemy do kontroli Funduszu Sprawiedliwości – wskazał.
Ostre słowa Banasia. „Prokuratorzy wyznaczeni przez ministra Ziobrę zbierali na mnie materiały”
Szef NIK potwierdził również, że złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. – Nie tylko w mojej prywatnej (sprawie – red.). Przez cztery lata jako prezes Najwyższej Izby Kontroli byłem atakowany przez ówczesnych rządzących. Prokuratorzy wyznaczeni przez ministra Ziobrę zbierali na mnie materiały. W sposób absolutnie sprzeczny z prawem próbowali wymusić nieprawdziwe zeznania na temat mój i mojej rodziny. Interesy partykularne partii decydowały, kto jest przestępcą, a kto jest niewinny – powiedział Marian Banaś.
– W tzw. areszcie wydobywczym zmuszano ludzi do składania fałszywych zeznań na mój temat. Jeśliby złożyli obciążające mnie zeznania, to mogliby zostać wypuszczeni z aresztu – przekazał. Jak poinformował Marian Banaś, jest w posiadaniu oświadczeń ludzi, którzy byli zmuszani do składania fałszywych zeznań. Dokumenty miały zostać już złożone w prokuraturze.
Czytaj też:
„Taśmy Ziobrystów” ws. Rydzyka i koncertu Roksany Węgiel. „Wywalanie kasy w błoto”Czytaj też:
Wspomnieli o nim na „taśmach Suwerennej Polski”. Poseł KO reaguje