Marcin Mastalerek został zapytany, czy jego komentarze na temat Beaty Szydło i Jacka Kurskiego nie są prekampanią, jeśli chodzi o prezydenturę. – Decyzje ws. kandydowania w wyborach prezydenckich trzeba podejmować między listopadem a lutym i wtedy trzeba będzie rozmawiać. Oczywiście, że byłbym gotowy, ale czy ją podejmę, to nie wiem. Jestem na pewno do tego przez wiele osób namawiany, dziś się w ogóle nad tym nie zastanawiam – powiedział szef gabinetu prezydenta.
Marcin Mastalerek zostanie następcą Andrzeja Dudy? Prezydent odpowiedział banałem
Dzień później Andrzej Duda został zapytany w RMF FM, czy jego współpracownik będzie jego następcą w Pałacu Prezydenckim i czy wystartuje w wyborach. – Nie wiem, kto wystartuje w wyborach prezydenckich, ale jedno mogę powiedzieć na pewno. Wierzę w to głęboko, że moim następcą będzie ten, kogo wybiorą Polacy – zaznaczyła na starcie głowa państwa.
Duda został dopytany, czy będzie wspierał potencjalne starania Mastalerka o wybór na urząd prezydenta. – Zobaczymy. Każdy polityk, który idzie do polityki, żeby zajmować się sprawami publicznymi, jak ja to się uśmiecham, ma buławę prezydencką w plecaku. To znaczy, powinien być nastawiony na to, że jest gotów pełnić najwyższy urząd w państwie i w związku z tym, jeżeli są takie propozycje, to oczywiście zawsze taką propozycję należy rozważyć – podkreśliła głowa państwa.
Kto kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na głowę państwa w 2025 r? Duda przywołał własną historię
– No ja jestem tego najlepszym przykładem. Przecież nikt się nie spodziewał jesienią 2014 roku, że Andrzej Duda może zostać wskazany na kandydata Prawa i Sprawiedliwości na urząd prezydenta, a jednak tak się stało – podsumowała głowa państwa.
Czytaj też:
Laskowik zakpił z Andrzeja Dudy. „Prawomocnie skazanych przyjacielu!”Czytaj też:
Maciej Orłoś ostro skrytykował Andrzeja Dudę. „Ręce opadają”