Stanowski ostro o sytuacji przy granicy z Białorusią. „Jestem wściekły”

Stanowski ostro o sytuacji przy granicy z Białorusią. „Jestem wściekły”

Krzysztof Stanowski
Krzysztof Stanowski Źródło:Instagram / Krzysztof Stanowski
Szerokim echem odbiły się wydarzenia przy granicy polsko-białoruskiej. Śmierć polskiego żołnierza oraz zatrzymanie trzech innych wojskowych ostro skomentował Krzysztof Stanowski.

Pod koniec maja w okolicy Dubicz Cerkiewnych migranci zaatakowali żołnierzy oraz funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy pilnowali granicy z Białorusią. Polskie służby zostały obrzucone kamieniami oraz konarami drzew. Ponadto, jeden z polskich żołnierzy został poważnie zraniony. Cudzoziemcy ugodzili mężczyznę w klatkę piersiową, gdy próbował zablokować wyłom w stalowej zaporze.

Nie żyje żołnierz zraniony nożem przez migranta

Radosław Sikorski zażądał, by „władze białoruskie ustaliły tożsamość” agresywnego migranta, który ugodził nożem żołnierza „i wydały go polskim władzom”. – Otrzymaliśmy notę i zostanie ona rozpatrzona z uwzględnieniem wszystkich okoliczności. Szczerze współczujemy rodzinie i przyjaciołom zmarłego – odpowiedział rzecznik białoruskiego MSZ Anatolij Hłaz.

Początkowo funkcjonariusz trafił do szpitala w Hajnówce, skąd został przewieziony do Warszawy. 6 czerwca napłynęły tragiczne wieści o śmierci 21-letniego żołnierza.

Nie było to jedyne w ostatnim czasie głośne wydarzenie przy granicy z Białorusią. W ostatnich dniach ogromne kontrowersje wywołała sprawa zatrzymania trzech żołnierzy przez Żandarmerię Wojskową w związku z oddaniem przez nich 43 strzałów ostrzegawczych w kierunku migrantów. Dwóm wojskowym postawiono zarzuty przekroczenia uprawnień, zostali też zawieszeni w obowiązkach służbowych.

Krzysztof Stanowski o sytuacji przy granicy z Białorusią

Do wydarzeń przy granicy z Białorusią postanowił się odnieść Krzysztof Stanowski. – Rzadko który temat dotyka mnie tak bardzo, jak ten dotyczący zatrzymania polskich żołnierzy i niestety śmierci 21-letniego Mateusza ugodzonego nożem na granicy z Białorusią – stwierdził szef Kanału Zero. – Jestem wściekły, wstrząśnięty, poruszony. Moją wściekłość potęguje fakt, że otacza nas tak wiele osób, które w ten, czy inny sposób do tej tragedii doprowadziły – dodał na nagraniu zamieszonym w mediach społecznościowych.

Krzysztof Stanowski postanowił połączyć obie sprawy. – Żołnierze zostali zatrzymani za oddanie strzałów ostrzegawczych. Dwa miesiące później ich kolega zostaje zabity, dźgnięty patykiem, do którego przymocowany jest nóż. Być może wyjąłby broń tamtego feralnego dnia, gdyby nie zdarzenie sprzed dwóch miesięcy. Być może wyjąłby broń, gdyby nie miał z tyłu głowy, że jego koledzy już kiedyś broń wyjęli i mieli z tego powodu ogromne nieprzyjemności – próbował przekonywać.

Według szefa Kanału Zero „jest to sytuacja nie do pomyślenia, kiedy polski żołnierz zostaje rozbrojony nie przez przeciwnika, ale poprzez Polskę, polityków i ludzi nieświadomych w temacie powagi sytuacji na granicy”. W tym kontekście wymienił kilkoro artystów, celebrytów oraz polityków, którzy negatywnie wypowiadali się o pushbackach oraz traktowaniu migrantów przy granicy z Białorusią.

Czytaj też:
Zmarł żołnierz ranny na granicy. Nowe oświadczenie szpitala
Czytaj też:
Ziobro uderza w Tuska. „Śmierć żołnierza to rezultat działań rządu”

Źródło: Kanał Zero