Szymon Hołownia tłumaczy się z wyborczego wyniku. „Proszę nadal fruwać w oparach absurdu”

Szymon Hołownia tłumaczy się z wyborczego wyniku. „Proszę nadal fruwać w oparach absurdu”

Lider Trzeciej Drogi Szymon Hołownia podczas wieczoru wyborczego
Lider Trzeciej Drogi Szymon Hołownia podczas wieczoru wyborczego Źródło: PAP / Paweł Supernak
W dniu wyborów Szymon Hołownia cieszył się z czterech mandatów. Mówił, że liczy nawet na sześć. Ostatecznie zdobył trzy. Internauci nie mają dla niego litości.

Choć nie wiadomo, jaki wynik przed wyborami zakładała Trzecia Droga, jedno jest pewne: nie taki. Potencjalna porażka widoczna była już w przy ogłoszeniu exit poll, gdzie Koalicji Polski 2050 i PSL przypadło 8,7 proc. poparcia i teoretycznie cztery mandaty europoselskie.

Komentujący prognozy Szymon Hołownia nie krył, że liczy na więcej. – Dzisiaj widzimy, że pewnie mamy czterech europosłów. Doświadczenie ostatnich dwóch wyborów uczy nas, że z naszym wynikiem trzeba jeszcze chwilę poczekać. On się zwykle okazuje lepszy, niż ten który widzimy w exit poll. Liczymy, że z tej czwórki zrobi się pięć, a jakby dobrze poszło to mamy nadzieję, że i sześć mandatów – mówił podczas wieczoru wyborczego.

Realia okazały się inne. Rano, kiedy pojawiły się oficjalne wyniki, przy Trzeciej Drodze pojawiło się 6,91 proc. Niemal o 2 pkt. proc. mniej, niż wieczór wcześniej. Koalicja zdobyła nie cztery, a trzy mandaty. Zdobyli je Krzysztof Hetman, Adam Jarubas i Michał Kobosko.

Szymon Hołownia komentuje wynik wyborczy

Z komentarzem do wyników w mediach społecznościowych Hołownia wstrzymał się do południa, kiedy to na X napisał: „Dziękuję za każdy głos na Polskę 2050 i Trzecią Drogę. To nie jest wynik, z którego jestem zadowolony”.

I dalej. „W agresywnej, spolaryzowanej kampanii, w której liczyło się tylko to, która partia wygra, nie było miejsca na rozmowę o ludziach, o rozwiązaniach dla rozwoju Polski. Dlatego połowa wyborców z października została w domu. Wracamy do pracy” – zapowiedział polityk.

Internauci bezlitośni dla Szymona Hołowni

Komentarze, które pojawiły się pod jego wpisem raczej nie napawają Hołowni optymizmem. „Jeśli to Pana wyborcy zostali w domu, to znaczy, że nie trafił Pan z narracją. Wyborcy KO zagłosowali” – napisała jedna z internautek. Jej wpis „polubiło” 1,5 tys. osób.

„Jeżeli bawimy się w takie akrobacje, to przypomnę, że jeszcze w październiku był Pan za rozliczeniami, a teraz nagle zmienił zdanie. Wyborca nie lubi krętactwa, barrrrdzo. A jeśli chodzi o agresję, to nikt tak wzorcowo nie walił w koalicjanta jak Pan. Nie słyszałam, aby Tusk się odwinął, a powinien. No ale to jest inna liga…” – czytamy.

To nie jedyny taki komentarz. „Największym zagrożeniem dla Szymona Hołowni jest ego Szymona Hołowni wywalone w kosmos i zmysł polityczny na poziomie piaskownicy. Proszę nadal fruwać w oparach absurdu. Z pewnością wysoko się Pan wzniesie” – ocenia kolejna z internautek. Ten wpis „polubiło” 1,2 tys. osób.

Czytaj też:
Wyborcza porażka PiS. Kaczyński: Droga do zwycięstwa jest otwarta
Czytaj też:
Najgorszy wynik w wyborach do PE to 23 głosy. Poznaliśmy nazwiska rekordzistów