– Jesteśmy przez pół roku dopiero w rządzie, więc myślę, że za wcześnie, oceniać wszystkie postulaty, które obiecywaliśmy i które są na finiszu, np. związki partnerskie, jeżeli chodzi o Lewicę i po to jesteśmy w rządzie, żeby to dowieźć. Myślę, że w tym tygodniu będziemy mogli to już ogłosić – powiedziała w porannej rozmowie w Radiu Zet Anna-Maria Żukowska.
Szefowa klubu parlamentarnego Nowej Lewicy dodała, że „rozmawiała z przedstawicielami Lewicy w rządzie”. – W sobotę jest parada równości w Warszawie, myślę, że to będzie też dobra okazja, żeby o tym powiedzieć – zaznaczyła Żukowska. Posłanka zapewniła, że „jest zielone światło” w koalicji ws. związków partnerskich.
Anna-Maria Żukowska wywołała zamieszanie ws. związków partnerskich
– Wiem, jakie jest stanowisko Polski 2050 i moje osobiste. Moje stanowisko jest takie, że jeżeli będzie ustawa o związkach partnerskich, będę głosował za ustawą o związkach partnerskich. Nic się w tej sprawie nie zmieniło – mówił ponad godzinę później na konferencji prasowej Szymon Hołownia.
Marszałek Sejmu zaznaczył, że w tej sprawie „trzeba pogadać z aktualnym kierownictwem klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego”. – To jest jedna z tych kwestii, które nie są przedmiotem umowy koalicyjnej, więc każdy z nas zachowuje autonomię – wyjaśnił lider Polski 2050.
Posłanka Lewicy kluczy po deklaracji partyjnej koleżanki
– Czerwiec to jest dobry miesiąc na to, żeby pchnąć pewne sprawy do przodu – powiedziała z kolei minister ds. równości Katarzyna Kotula. Posłanka Lewicy nie chciała dać jasnej deklaracji ws. tego, czy jest porozumienie. – Zapraszamy państwa na paradę równości – ucinała temat.
Adam Jarubas wieczorem w RFM FM zaprzeczył słowom szefowej klubu parlamentarnego Nowej Lewicy. – Wbrew temu, co dzisiaj obwieściła pani Żukowska, nie ma dzisiaj porozumienia nad tymi konkretnymi, mniej czy bardziej sprecyzowanymi propozycjami. Będziemy o nich rozmawiać i jesteśmy otwarci na dyskusję, która pewnie nastąpi w przyszłym tygodniu – powiedział polityk PSL.
Lewica przejęła się wynikiem wyborów do europarlamentu? „Chce pokazać, że coś może”
Politycy Lewicy w nieoficjalnych rozmowach z WP przyznają, że „mają w Sejmie większość dla związków partnerskich”. Zadowoleni nie są jednak politycy Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi. Lewica ma „wychodzić przed szereg, bo przejęła się wynikiem wyborów i chce pokazać, że coś może”. Niektórzy koalicjanci zwracają uwagę, że Lewica złamała zasadę, zgodnie z którą ministrowie powinni ogłosić wewnątrz rządu pomysły, które chcą komunikować na zewnątrz.
Czytaj też:
Trzy Parady Równości przejdą przez Warszawę. Kulisy rozłamu w środowisku LGBT. „Oberwaliśmy rykoszetem”Czytaj też:
Napięcia w koalicji sięgają szczytów: w Lewicy wrze, Trzecia Droga też nie ma lekko. O to kłócą się z PO