Szef MSWiA wściekł się po słowach dziennikarki. „Nie wolno tak mówić”

Szef MSWiA wściekł się po słowach dziennikarki. „Nie wolno tak mówić”

Tomasz Siemoniak
Tomasz Siemoniak Źródło:PAP / Leszek Szymański
Tomasz Siemoniak był mocno zirytowany stwierdzeniem dziennikarki o rzekomo „fasadowych konsultacjach” ws. strefy buforowej na granicy z Białorusią. – To kompletnie niesprawdzone opinie, które dezawuują prace wielu ludzi – ocenił szef MSWiA.

W połowie czerwca przy granicy polsko-białoruskiej wprowadzono strefę buforową. Na razie zakaz przebywania na określonym obszarze w strefie nadgranicznej przyległej do granicy państwowej Polski z Białorusią ma obowiązywać 90 dni. Rozwiązanie ma na celu m.in. ograniczenie aktywności działań grup przemytniczych, ułatwiających proceder nielegalnej migracji.

„Fasadowe konsultacje” ws. granicy? Siemoniak zirytowany stwierdzeniem dziennikarki

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak był pytany na antenie Radia ZET o to, czy rozwiązanie dotyczące strefy buforowej może zostać przedłużone.

– Ocenimy skutki i wtedy podejmę decyzję w tej sprawie. Nie jest to oczywiście wykluczone – stwierdził szef MSWiA. – Proszę zwrócić uwagę, że wobec pierwotnego wariantu, który zakładał znacznie większą szerokość strefy buforowej. Po konsultacjach z mieszkańcami, przyrodnikami, przedsiębiorcami, praktycznie do minimum ograniczyliśmy tę strefę i ocenimy, jak to działa, jakie są tego efekty. Tu nie ma żadnej z góry założonej tezy – mówił Siemoniak.

Wtedy prowadząca rozmowę Beata Lubecka stwierdziła, że „były zastrzeżenia, że konsultacje były fasadowe”.

– Proszę o cytat, pani redaktor, kto powiedział, że to były fasadowe konsultacje? Gdzie to było, że to były fasadowe konsultacje? – zapytał Siemoniak.

– Może nie padło akurat… – zaczęła Lubecka. Ale minister ostro jej przerwał, podnosząc głos.

– Dwa dni siedział wojewoda od rana do wieczora ze wszystkimi, którzy chcieli rozmawiać. Uwzględniliśmy ich postulaty. Siedział minister Duszczyk w Warszawie z Lekarzami bez Granic, innymi organizacjami pomocowymi. Rozmawialiśmy z mediami. Proszę o cytat, że ktoś powiedział, że to były „fasadowe konsultacje” – grzmiał minister.

– No czytałam... – zaczęła dziennikarka. – Gdzie? Gdzie? Na jakim portalu? Ale gdzie? – pytał stanowczo Siemoniak.

„Kompletnie niesprawdzone opinie”

Lubecka stwierdziła, że czytała o tej sprawie na portalu OKO.press, ale podkreśliła, że nie pamięta, czy padło tam słowo „fasadowe”.

Ale rzeczywiście w artykule „Organizacje pomocowe: konsultacje społeczne dotyczące strefy buforowej na granicy PL-BY to fasada” z 11 czerwca, cytowany jest list do ministra Macieja Duszczyka, w którym jasno pada zarzut o fasadowości konsultacji. Pismo podpisały m.in. m.in. Grupa Granica, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Fundacja Ocalenie, Klub Inteligencji Katolickiej i Polska Akcja Humanitarna. W tym czasie głośno było o różnych wątpliwościach organizacji pomocowych dotyczących sytuacji na granicy.

– No, pani redaktor… Pani redaktor łatwo powtarza takie opinie, kompletnie niesprawdzone, które dezawuują prace wielu ludzi – ocenił szef MSWiA. – Wojewoda podlaski siedział dwa dni i te konsultacje były prawdziwe. Uwzględniliśmy całe mnóstwo wniosków, patrząc na mapę, zastanawiając się, patrząc na turystykę i.t.d. Nie wolno mówić, że one były fasadowe. Atakuje nas PiS, że organizacje pomocowe dostają zgodę na obecność tam. Media dostają zgodę na obecność tam. Pierwszego dnia kilkadziesiąt zgód udzieliliśmy. Nie zgadzam się na to, żeby ktokolwiek mówił, że konsultacje były fasadowe, bo-nie-by-ły – podkreślił, sylabizując koniec zdania Siemoniak.

Czytaj też:
Niemiecki dziennik o kwestii migracji w Polsce. „Donald Tusk działa podobnie jak PiS”
Czytaj też:
Pokazano nagranie z białoruskiej strony granicy. Tak migranci szturmują barierę