Rosja niezmiennie próbuje dyktować warunki pokojowe, mające zakończyć wojnę w Ukrainie. I szuka dla swoich celów sojuszników.
Konferencja pokojowa, która miała miejsce w Szwajcarii, nie doprowadziła do niczego, co przybliżałoby zakończenie działań zbrojnych. I poza hasłami typu "nienaruszalność suwerenności" itp. niczego nowego, co miałoby wskazać Putinowi jego miejsce, nie wypracowano, a przede wszystkim nie wskazano, że warunkiem zawarcia pokoju przez Ukrainę jest wycofanie Rosji z terenów przez jej wojska okupowane.
Milczenie w tym temacie na pewno satysfakcjonuje Putina, sankcjonując aktualną sytuację, wynikającą z położenia walczących armii na froncie. Prawie 1/3 Ukrainy jest pod okupacją rosyjską. Po działaniach Kremla, który wyludnia z Ukraińców te terytoria oraz ściąga siły i środki do odbudowy zniszczonej infrastruktury miejskiej i przemysłowej, widać, że Putin nie zamierza w planach pokojowych rozważać wycofania się z zajętych terenów. Z Krymu też.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.