Janusz Kowalski w programie na żywo chciał mówić tylko o tym. Nie chodzi o Donalda Tuska

Janusz Kowalski w programie na żywo chciał mówić tylko o tym. Nie chodzi o Donalda Tuska

Janusz Kowalski
Janusz Kowalski Źródło: Flickr / PiS
Janusz Kowalski konsekwentnie wracał w wywiadzie do sprawy księdza Michała Olszewskiego. W pewnym momencie prowadzący nie wytrzymał. – Pan cały czas powtarza to samo – stwierdził Tomasz Terlikowski.

Janusz Kowalski był we wtorek 2 lipca gościem RMF FM. Polityk był pytany o to, dlaczego opuścił Suwerenną Polskę i zdecydował się skupić na pracy w klubie parlamentarnym PiS. Kowalski wyjaśniał swoje słowa o żonie Zbigniewa Ziobry – Patrycji Koteckiej, którą widział na czele partii, którą opuścił. Była to szpilka w stronę Patryka Jakiego, który przejął kierowanie Suwerenną Polską pod nieobecność lidera.

W pewnym momencie rozmowy Kowalski zaczął mówić o sprawie księdza Michała Olszewskiego, który został tymczasowo aresztowany w związku ze śledztwem ws. Funduszu Sprawiedliwości. Duchowny miał skarżyć się na złe traktowanie podczas marcowego zatrzymania. – Ksiądz Michał Olszewski jest de facto torturowany w areszcie śledczym – zaczął temat poseł klubu PiS. Prowadzący rozmowę zwrócił uwagę, że to za poprzedniej władzy zaostrzono kodeks karny.

Sprawa księdza Michała Olszewskiego. Janusz Kowalski przyszedł z jednym przekazem

– Nikt nie wymyślił za czasów Zjednoczonej Prawicy tego, żeby księdza, czy jakąkolwiek inną przetrzymywaną osobę głodzić i 60 godzin nie dawać jedzenia, czy picia – powiedział. Tomasz Terlikowski zauważył, że sytuacja dotyczyła „dołka”, a potem był dobrze traktowany przez służbę więzienną. Dziennikarz zaznaczył, że wróci jeszcze do tematu ks. Olszewskiego i zadał kolejne pytanie o Patryka Jakiego. Po kilku słowach Kowalski ponownie wspomniał o sytuacji ks. Olszewskiego.

Prowadzący rozmowę zauważył, że duchowny nie napisał listu, tylko są to słowa spisane przez jego bliskich. Poseł klubu PiS przez chwilę odpowiadał na inne tematy dotyczące swojej partyjnej przeszłości i przyszłości. Wspomniał, że widziałby niektórych narodowców w PiS i Zjednoczonej Prawicy. Kowalski ponownie tłumaczył się z zarzutów dotyczących Funduszu Sprawiedliwości, w tym tajnego listu Jarosława Kaczyńskiego do Zbigniewa Ziobry. Poseł klubu PiS podważał istnienie pisma.

Terlikowski nie wytrzymał podczas rozmowy z Kowalskim. „Pan cały czas powtarza to samo”

– Informacja o tym liście została opublikowana 1 lipca. Wtedy dokładnie, kiedy są informacje o torturowanym księdzu Michale Olszewskim – powiedział Kowalski. Terlikowski zwrócił mu uwagę, że „ucieka od tematu”. Polityk ponownie wracał do sprawy duchownego, pytany o absencję Marcina Romanowskiego w głosowaniach. – Nie rozmawiamy teraz o Michale Olszewskim. Pan cały czas powtarza to samo – zwrócił mu uwagę dziennikarz.

Czytaj też:
Janusz Kowalski opublikował w sieci nietypowe zdjęcie. „Tak trzeba żyć”
Czytaj też:
Politycy PiS: Janusz przechodził metamorfozę, wymyka się spod kontroli