Zadziwiające słowa ze środka PiS. Ważny polityk o „kłótniach, zdradach i kryzysie”

Zadziwiające słowa ze środka PiS. Ważny polityk o „kłótniach, zdradach i kryzysie”

Marek Pęk gorzko o sytuacji w PiS
Marek Pęk gorzko o sytuacji w PiS Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Koniec buntu w PiS. Po wielu tygodniach w końcu wybrano nowego marszałka w Małopolsce. Przełamanie politycznego impasu nie wszystkich ucieszyło.

Małopolscy radni po wielu tygodniach w końcu dokonali wyboru zarządu. Nowym marszałkiem został Łukasz Smółka. Koniec impasu politycznego w Małopolsce stał się dla Marka Pęka okazją do smutnej refleksji na temat sytuacji wewnętrznej w Prawie i Sprawiedliwości. Zdaniem byłego wicemarszałka Senatu, „zwycięstwo Łukasza Smółki ma bardzo gorzki smak”. „Umarł król niech żyje król. Najważniejsze, że PiS rządzi w województwie. Po raz kolejny grupa przyspawana do stołków nie wykonała decyzji prezesa PiS” – ocenił polityk.

Polityk PiS gorzko o sytuacji w partii

Senator PiS nie szczędził gorzkich słów pod adresem swoich partyjnych kolegów i koleżanek. „Kilku ludzi zawdzięczających swoje mandaty partii było gotowych przejść na drugą stronę lub doprowadzić do powtórnych wyborów, tylko dla swoich osobistych korzyści. Bez znaczenia okazało się dla nich zdanie kierownictwa i ponad 20 parlamentarzystów z regionu. Nikt im nie będzie dyktował co mają robić” – stwierdził.

Zdaniem Marka Pęka sytuacja wewnętrzna w PiS jest daleka od normalnej. „Umarł król niech żyje król. A jednak król jest nagi” – podkreślił. Jak czytamy we wpisie polityka zamieszczonym w mediach społecznościowych, „w ugrupowaniu panuje coraz większy kryzys przywództwa, lojalności i elementarnej przyzwoitości”.

„Partia jest skłócona, po raz kolejny okazuje się, że aby wysoko awansować trzeba ostro się postawić, a nawet zdradzić. Uczciwi i lojalni znowu zostali wykorzystani do bezowocnej walki i teraz stoją z boku i kolejny raz zastanawiają się po co to wszystko było” – podsumował.

Impas w małopolskim sejmiku przełamany

Polityczna bitwa o Małopolskę trwa od początku maja, gdy Łukasz Kmita po raz pierwszy przepadł w głosowaniu, choć jego wybór na stanowisko marszałka miał być formalnością. PiS w 39-osobowym sejmiku ma 21 mandatów, jednak Kmita przegrywał kolejne głosowania. I to mimo tego, że był jedynym kandydatem. Ostatecznie bunt w PiS zakończył się w czwartek 4 lipca. Łukasz Smółka uzyskał 22 głosy radnych i to on zostanie nowym marszałkiem sejmiku.

Czytaj też:
Małopolska ma nowego Marszałka. Kmita: Smółka to osoba Kaczyńskiego
Czytaj też:
Łukasz Kmita zamieścił tajemniczy wpis. Sesja sejmiku zaczęła się od przerwy