Taki sam sukces, inna ocena. „Miałam szczęście”, „inni pomogli”

Taki sam sukces, inna ocena. „Miałam szczęście”, „inni pomogli”

Kobieta w biurze
Kobieta w biurze Źródło: Shutterstock
Statystyczna kobieta uważa, że przyczyną jej sukcesu są czynniki zewnętrzne. Wskazuje, że „ciężko pracowała”, ale przede wszystkim, że „miała szczęście” lub „inni jej w tym pomogli”.

Jakkolwiek wiele osób ocenia siebie oczami społeczności, w której się realizują, badania przeprowadzone przez Girls Scout Reasearch Institute wykazały, że dziewczęta – w porównaniu z chłopcami – miały o wiele większe obawy, jeśli chodzi o społeczny sprzeciw w postrzeganiu ich jako liderek. Aż jedna trzecia z nich uzasadniała brak aspiracji lękiem, że zostaną wyśmiane, wyjdą na zarozumiałe i apodyktyczne oraz że nie będą lubiane.

Sukces zawodowy według mężczyzn wiąże się z pozytywnym wzmocnieniem, przychylnym traktowaniem oraz sympatią otoczenia. W przypadku kobiet zależność jest odwrotna – jeśli osiągają sukces, często przestają być lubiane. Dlatego – jak przekonuje Sheryl Sandberg, amerykańska bizneswoman, była wiceprezes Google, szef operacyjny Meta Inc. – część kobiet może poświęcać swój sukces dla bycia lubianą.

Kobieta, która świetnie radzi sobie w pracy, może być oceniana przez współpracowników jako „zbyt agresywna”, „trudna”, „niepracująca w grupie”, „trochę upolityczniona” lub taka, „której nie należy ufać”. Nawet jeśli uznaje się osiągnięcia kobiet, to traktowane są bardziej nieprzychylnie.

Źródło: Wprost