Absurdalne słowa posła PSL. Wspomniał o „niewiastach, które boją się zachodzić w ciążę”

Absurdalne słowa posła PSL. Wspomniał o „niewiastach, które boją się zachodzić w ciążę”

Tadeusz Samborski
Tadeusz Samborski Źródło: PAP / Marcin Obara
Politycy PSL w zdecydowanej większości nie poparli zmian w prawie aborcyjnym. Niektóre tłumaczenia posłów są co najmniej zaskakujące.

Sejm nie przegłosował zmian w kodeksie karnym dotyczących aborcji. Ustawa miała uwolnić od odpowiedzialności karnej każdego, kto za zgodą kobiety pomoże jej w dokonaniu aborcji do 12. tygodnia ciąży. 215 posłów zagłosowało za przyjęciem nowelizacji, 218 było przeciwko a dwie osoby się wstrzymały.

Poseł PSL głosował przeciwko zmianom w aborcji. Tak się tłumaczy

Wśród polityków, którzy zdecydowali się zagłosować przeciwko nowelizacji kodeksu karnego, był Tadeusz Samborski. Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego postanowił wyjaśnić, dlaczego głosował w taki a nie inny sposób. – Projekt był chaotyczny, trochę niespójny. Ale głównym powodem mojej decyzji jest kwestia podniesienia dzietności w Polsce, która jest jedną z najniższych w Europie. To był kluczowy motyw, że właśnie tak zagłosowałem – tłumaczył parlamentarzysta.

Na uwagę dziennikarza „Gazety Wyborczej”, że „zdaniem wielu kobiet dzietności w Polsce nie da się podnieść poprzez zmuszanie do zachodzenia w ciążę, szczególnie, gdy są przypadki osób, które umierały z powodów okołoporodowych”, Tadeusz Samborski stwierdził, że „cała sprawa jest dęta”. – Uważam, że sytuacje, kiedy kobiety umierają z powodów okołoporodowych są przejaskrawianie, głównie przez media. Nie sądzę, że właśnie z tego powodu kobiety, niewiasty boją się zachodzić w ciążę – skomentował.

Poseł PSL: PiS popełniło błąd w sprawie aborcji

Według Tadeusza Samborskiego „w kwestii prawa aborcyjnego największy błąd popełniło Prawo i Sprawiedliwość, które niepotrzebnie rozwaliło istniejący kompromis i zaangażowało w sprawę Trybunał Konstytucyjny”.

Pytany o przyszłość projektu dotyczącego dekryminalizacji aborcji, poseł PSL zapewnił, że jest otwarty na dyskusję. – Prace nad projektem można zacząć od nowa i zmodyfikować, aby było w nim więcej precyzji. Myślę, że część konserwatywna zrobi kilka kroków do tyłu i osiągniemy kompromis – podsumował.

Czytaj też:
Roman Giertych przerwał milczenie. „Nie jestem żadnym talibem”
Czytaj też:
Siedziba PSL oblana czerwoną farbą. „Tak się dzieje, gdy brakuje argumentów”

Źródło: Gazeta Wyborcza