Giertych powinien złożyć mandat? Dwaj koledzy z partii zajęli różne stanowiska

Giertych powinien złożyć mandat? Dwaj koledzy z partii zajęli różne stanowiska

Roman Giertych
Roman Giertych Źródło: PAP / Rafał Guz
Roman Giertych, który do Sejmu wszedł z list Koalicji Obywatelskiej, zapowiadał złożenie mandatu przy wyłamaniu się z dyscypliny partyjnej. Wyborcy pamiętali o tej deklaracji, a partyjni koledzy posła?

Ogólnopolski Strajk Kobiet urządził przed Sejmem protest, wymierzony w Romana Giertycha. Jego uczestnicy wielokrotnie skandowali, że powinien on oddać mandat. – Ty oszuście! Obiecałeś Tuskowi, nam, wyborcom, że prędzej oddasz mandat, niż złamiesz dyscyplinę. I co zrobiłeś? Złamałeś ją. Oddaj mandat!„ – wzywała Agnieszka Czerederecka z OSK.

Roman Giertych obiecał, że odda mandat pod jednym warunkiem?

Aktywistka przypomniała wypowiedź Donalda Tuska, która padła podczas Campus Polska i dotyczyła zaufania do Romana Giertycha. – Powiedział mi, że prędzej złoży mandat, niż złamie dyscyplinę głosowania KO – zapewniał wówczas szef partii.

Jak na sprawę zapatrują się partyjni koledzy Giertycha? Franciszek Sterczewski w tej sprawie nie miał wątpliwości. – Uważam, że przede wszystkim poseł Giertych, skoro deklarował, że jeśli wyłamie się w tej sprawie z dyscypliny, to zgodnie ze swoją deklaracją powinien złożyć mandat. Można więc go trzymać za słowo – ocenił krótko poseł.

Józefaciuk unika pytania o mandat Giertycha

Nieco mniej konkretnie odpowiadał Marcin Józefaciuk. – To jest tak naprawdę tylko i wyłącznie do jego decyzji, w końcu ludzie go wybrali. Każdy poseł sam będzie decydował, ja bym nie chciał, żeby ktoś mi powiedział, żebym oddał mandat i na kimś się wzorował. Także przepraszam, nie odpowiem na to pytanie, bo to jest jednak mandat danego posła – mówił.

Nie odpowiedział też jasno na pytanie, czy wyborcy Giertycha mogą czuć się oszukani. – W zależności od tego, co mówił, w jaki sposób prowadził kampanię wyborczą. Nie wiem czy mogą się czuć oszukani, nie widziałem jego kampanii wyborczej. Mam nadzieję, że na ten temat będzie rozmawiać ze swoimi wyborcami w swoim biurze poselskim – stwierdził Józefaciuk.

Ostatnie pytanie, które usłyszał od reportera Wprost.pl, dotyczyło przyczyny odrzucenia ustawy o depenalizacji aborcji w Polsce. – Przede wszystkim myślę, że niezrozumienie. Niezrozumienie samego sedna tej ustawy, bo to rzeczywiście była tylko i wyłącznie ustawa, która pozwalała wspomóc osobę, którą się kocha – zaczął polityk.

– Bo kobieta może kupić legalnie i wziąć tabletkę, ale nie może już jej partner tego zrobić. Kobieta może ewentualnie wyjechać za granicę, by dokonać zabiegu, ale nie może pomóc jej w tym jej partner – tłumaczył. – I chyba tego do końca nie zrozumiały inne kluby: PSL, PiS i Konfederacja – dodał.

Czytaj też:
Giertych o delegalizacji PiS. Zapowiada kluczowe posiedzenie
Czytaj też:
Roman Giertych dołączył do sporu, czy pies „zdycha”, czy „umiera”. „Umówmy się”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl