1 sierpnia w Ankarze doszło do największej od zimnej wojny wymiany więźniów pomiędzy Rosją i państwami Zachodu. Łącznie uwolniono 24 osoby, które znajdowały się w więzieniach w Stanach Zjednoczonych, Rosji, Polsce, Białorusi, Niemczech, Norwegii czy Słowenii. Wymieniono też dwoje dzieci. 10 osób trafiło do Rosji, 13 do Niemiec i 3 do USA.
Polska oddała Rosji agenta Rubcowa. Co z Poczobutem?
Wiadomo, że Polska oddała Rosjanom agenta GRU Pawła Rubcowa. Nasze władze nie uniknęły pytań o los Andrzeja Poczobuta, który jako więzień polityczny pozostaje w Białorusi od 2001 roku. W 2023 roku Polaka skazano za podżeganie do nienawiści i chwalenie nazizmu na 8 lat kolonii karnej o zaostrzonym reżimie. Były szef MSWiA Mariusz Kamiński stwierdził nawet, że brak Poczobuta wśród wymienionych więźniów to hańba dla naszego kraju.
Już we wtorek 6 sierpnia nie zgodził się z nim szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera. Swoje stanowisko powtórzył dzień później w TVP Info. – Nie widzę hańby dla polskiego rządu ws. wymiany więźniów z Rosją – zapewniał. Ujawnił przy tym, że nazwisko opozycjonisty pojawiło się w trakcie negocjacji.
Co dalej z Poczobutem?
– Kwestia uwolnienia Andrzeja Poczobuta nie jest załatwiona. Stroną do negocjacji dla nas nie była Białoruś, ani Rosja, tylko strona amerykańska – zaznaczał. Mówił, że nie można też postrzegać tej wymiany jako straconej szansy. Zapewniał, że nasz kraj sporo zyskał na całym zdarzeniu i podkreślał, że będzie nadal starał się wydostać Andrzeja Poczobuta z białoruskiej niewoli.
– Gra z Białorusią w sprawie Andrzeja Poczobuta musi być grą realizowaną na wielu fortepianach i zakładać użycie presji ekonomicznej, politycznej oraz presji wywieranej przez państwa trzecie – stwierdził. Jak dodał, w tym kontekście miał na myśli zwłaszcza Chiny, które jego zdaniem odgrywają wiodącą rolę w „rosyjskiej” części świata i mają wpływ na Mińsk.
Szef BBN zaznaczył też, że negocjacje z Białorusią są „bardzo trudne”. – Łukaszenka nie wyraża woli uczestniczenia w rozmowach, jak rozumiemy je w zachodnim świecie. Natomiast presję ekonomiczną rozumie – zwrócił uwagę Siewiera. Podkreślał, że działania mające na celu uwolnienie Andrzeja Poczobuta są kontynuowane. Dodał jednak, że mowa o nieprzejednanym opozycjoniście, którego władze w Mińsku za żadną cenę nie będą chciały wypuścić.
Czytaj też:
Siewiera odpowiada Kamińskiemu. „Hańby tu nie ma”Czytaj też:
Szef BBN ma pomysł na myśliwych. „Chcemy wyznaczyć im zadania”