Błaszczak zapędził się w krytyce PKW? Mówił o „systemie białoruskim” i Hitlerze

Błaszczak zapędził się w krytyce PKW? Mówił o „systemie białoruskim” i Hitlerze

Mariusz Błaszczak
Mariusz Błaszczak Źródło: Shutterstock / Red_Baron
W piątek 30 sierpnia gościem „Sygnałów dnia” w radiowej Jedynce był przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak. Przez większą część rozmowy krytykował decyzję PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego jego partii.

Już na samym początku rozmowy Mariusz Błaszczak nie chciał zgodzić się ze stwierdzeniem, że PiS zostało potraktowane tak samo jak Polskie Stronnictwo Ludowe, które też traciło miliony przez odrzucone sprawozdanie.

Mariusz Błaszczak o „podwójnych standardach” PKW

– Wtedy nie było nacisków, teraz są. Kolejny argument jest taki, że dziś Państwowa (Partyjna) Komisja Wyborcza zastosowała podwójne standardy. Inaczej analizowała sprawozdanie PiS, a inaczej pozostałych komitetów – mówił.

– Gdyby jedną miarą analizowała, to musiałaby odrzucić sprawozdanie KO, chociażby przez Campus, który trwał w trakcie kampanii wyborczej. Był finansowany z budżetów samorządowych i środków zagranicznych, to jest ewidentne złamanie prawa – zwracał uwagę były wicepremier.

Odrzucenie sprawozdania PiS to „zemsta”?

– Nie złamaliśmy prawa. Mamy do czynienia z zemstą, z próbą zniszczenia opozycji. Żeby stworzyć fory dla kandydata koalicji 13 grudnia w wyborach prezydenckich przyszłorocznych – przekonywał, dopytywany o tę sprawę.

Prowadzący rozmowę dziennikarz przypomniał byłemu ministrowi obrony o organizowanych w trakcie kampanii wyborczej piknikach wojskowych. Podczas takiego wydarzenia w Uniejowie prezes PiS stwierdził: „wolność i demokracja, jesteśmy jedyną partią, która to gwarantuje”. Mówił też wprost, by „iść do wyborów i głosować na Prawo i Sprawiedliwość”.

Błaszczak nawet po odsłuchaniu tej wypowiedzi prezesa PiS nie chciał przyznać, że jego partia łamała prawo. – Z całym szacunkiem. Ani pan ani ja, tylko sąd powinien o tym decydować – utrzymywał. – Jak na to patrzeć inaczej? – pytał dziennikarz.

– Ja mówię o tym, że mamy do czynienia z podwójnym stosowaniem zasad. Domagam się równego stosowania reguł. Domagam się, by każda partia była równa wobec prawa. Dotychczas PKW analizowała sprawozdanie finansowe komitetów wyborczych. Teraz się to zmieniło ze względu na cel polityczny. Tym celem politycznym jest wygranie przez kandydata koalicji 13 grudnia wyborów prezydenckich – mówił Błaszczak, unikając odpowiedzi.

„Polityczna” Komisja Wyborcza to zarzut wobec PiS?

– A dlaczego ważny jest dla nich prezydent? Bo chcą domknąć system, podwyższyć wiek emerytalny, sprowadzić imigrantów – wyliczał dalej. W tym momencie prowadzący wrócił jednak do słów „Polityczna Komisja Wyborcza”. Spytał, czy nie jest to zarzut wobec PiS, kiedy PKW została zostawiona przez PiS w takim, a nie innym stanie.

– To zarzut dla 5 przedstawicieli koalicji 13 grudnia. Tych 5 panów zadziałało jak politycy. Przyznam, że nie spodziewaliśmy się takiej bezczelności. Tego, że nie będą szanować zasad, reguł demokratycznych. Wprowadzają inny system. Wprowadzają system białoruski w Polsce. To odbieranie opozycji finansowania, dyskryminowanie milionów wyborców – grzmiał Błaszczak.

W tym momencie został zapytany, czy porównania do Białorusi są zasadne. Tamtejsza opozycja nie ma możliwości działania, nawet protestowania. – Porównanie jest zasadne. Oni wczoraj zapowiadali, że nie uznają wyroku Sądu Najwyższego, że minister finansów tego nie uzna. A jeżeli chodzi panu o system, to ja przypomnę. Hitler też doszedł do władzy w wyniku wyborów. Tak Niemcy wybrali – ripostował polityk PiS.

Błaszczak o KO: Nie mają niczego, poza 8 gwiazdkami

– Media publiczne zostały przejęte siłą – stwierdził dalej gość Jedynki. – Mówi Mariusz Błaszczak na żywo, niezmontowany – reagował dziennikarz. – Mamy do czynienia z ludźmi, którzy nie szanują demokracji. A tak się dzieje dlatego, że oni wiedzą, że uczciwie wyborów nie wygrają – kontynuował swoją wypowiedź polityk.

– System finansowania partii politycznych z budżetu zrównywał szanse. Pozbawienie finansowania PiS spowoduje de facto, że ten system przestanie istnieć – zaznaczał. – Ta próba dokonuje się ze względu na pustkę ideową rządzących. Nie mają niczego poza ośmioma gwiazdkami – dodawał w dalszej części wywiadu.

Czytaj też:
Sąd Najwyższy uratuje PiS? Zaskakujące słowa Bodnara
Czytaj też:
Ziobro ostro o decyzji PKW. Uderzył w Tuska

Opracował:
Źródło: Polskie Radio / Program Pierwszy