Tusk rozsierdzony spotem minister? Żukowska wskazuje na polityków KO

Tusk rozsierdzony spotem minister? Żukowska wskazuje na polityków KO

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i Donald Tusk
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i Donald Tusk Źródło: gov.pl/web/rodzina, Mateusz Włodarczyk/MRPiPS
Donald Tusk miał zabronić emisji spotu z udziałem minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszki Dziemianowicz-Bąk. Anna-Maria Żukowska zapewnia, że „żadnego zakazu nie było”.

Kancelaria Premiera zakazała emisji spotu promującego program „Aktywny Rodzic”, którego bohaterką była minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk – podała Wirtualna Polska. Donalda Tusk uznał, że to autopromocja „rodem z czasów rządów PiS”. Szef rządu w rozmowie ze współpracownikami nawiązał do działań Zbigniewa Ziobry.

Spot minister rodziny, pracy i polityki społecznej wywołał wściekłość?

O spocie nie wiedzieli członkowie klubu parlamentarnego Lewicy: wicepremier Krzysztof Gawkowski i wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. Autopromocja wywołała wściekłość. Rozsierdzony miał być sam Tusk. Uznano m.in., że spot przedstawiał w korzystnym świetle minister rodziny, pracy i polityki społecznej w związku z jej możliwym startem w wyborach prezydenckich. Posłanka Lewicy dostała reprymendę.

Ma powstać nowy spot, już bez udziału Dziemianowicz-Bąk. – Nie rozumiem, jak można przepalać na to kasę – komentował członek rządu z Koalicji Obywatelskiej. Padły zarzuty, że zmarnotrawiono pieniądze, a ministrowie o programie powinni mówić w mediach i na spotkaniach z ludźmi. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na podstawie badania uznało, że obecność Dziemianowicz-Bąk uwiarygodni przekaz.

Jak Donald Tusk zareagował na spot Agnieszki Dziemianowicz-Bąk? Anna-Maria Żukowska apeluje

Sprawę komentowała w TOK FM Anna-Maria Żukowska. – Taką samą autopromocją jest podobny spot promujący program dotyczący aktywności sportowej dzieci promowany przez panią ministrę Nowacką i pana ministra Nitrasa – oceniła. Zdaniem szefowej klubu parlamentarnego Lewicy sprawa „chyba jest jakoś mocno przesadzona w ocenie i nagłośniona”. – Żadnego zakazu nie było, myślę, że to sobie już wyjaśniła pani ministra i pan premier – dodała Żukowska.

– Różne programy najlepiej promuje się jednak jakąś twarzą, jeżeli chodzi o programy rządowe. Ja myślę, że na najbliższym posiedzeniu rządu będzie rozmowa na ten temat i żeby wszystkie ministerstwa przyjęły jednolity standard promocyjny swoich rozmaitych programów kierowanych do społeczeństwa – podsumowała posłanka Lewicy.

Czytaj też:
Spięcie w rządzie. Dziemianowicz-Bąk o „bardzo dziwnym tournee medialnym” ministra Krzysztofa Paszyka
Czytaj też:
„Babciowego" jeszcze nie ma, a ceny za żłobek już rosną. Ministra reaguje