Ekspert podsumowuje rząd w jednej kwestii. Na to chce zwrócić uwagę

Ekspert podsumowuje rząd w jednej kwestii. Na to chce zwrócić uwagę

Lądowa farma wiatrowa, zdjęcie ilustracyjne /
Lądowa farma wiatrowa, zdjęcie ilustracyjne / Źródło: Shutterstock
„Koniec wakacji nadszedł nie tylko dla uczniów, ale także dla ministrów i ustawodawców. Uczniom grozi niezaliczenie klasy, a naszej gospodarce grozi zostanie w tyle” – uważa Tomasz Wiśniewski, prezes Pracowni Finansowej oraz ekspert OZE, który postanowił „wypunktować” rząd w kwestii transformacji energetycznej.

Wrzesień to nowy rok szkolny i – szczególnie dla najmłodszych – nowe początki. Dla rządu Donalda Tuska to co prawda nie początek, ale wciąż mniej niż 12 miesięcy od objęcia władzy. Przez ten czas podjęto szereg decyzji w różnych resortach.

Kwestią, która regularnie powraca w dyskusjach na szczeblu europejskim to transformacja energetyczna.

Tomasz Wiśniewski, prezes Pracowni Finansowej oraz ekspert OZE, postanowił – pozostając w szkolnej konwencji – pokusić się o ocenę polityków w tym obszarze.

„Dotychczasowy okres tego roku jest rozczarowujący. Za poprzedni rok szkolny zarówno rząd Koalicji jak i rząd Prawa i Sprawiedliwości mogą otrzymać maksimum trójkę. Nie zmieniono przepisów ograniczających budowę wiatraków, utrzymano nieefektywne wspieranie górnictwa, sieci energetyczne są remontowane za wolno a procedury przyłączeniowe przedłużają się w nieskończoność” – ocenia.

Ekspert o ponadpartyjnej współpracy

Jego zdaniem najważniejsze jest, by od września politycy podjęli ponadpartyjną współpracę.

„W tym momencie polska gospodarka i przyszłość naszego przemysłu są zagrożone. Jeden z najgorszych miksów energetycznych zaczyna być kulą u nogi. Proces przyciągnięcia do polski nowych firm będzie trudniejszy z miesiąca na miesiąc. Banki, konsumenci, Komisja Europejska: cały świat przed podjęciem decyzji inwestycyjnej pyta: jaki masz miks energetyczny? Co zrobisz by szybko zmienił się na lepsze?” – pyta.

Nawiązuje też do kwestii niekorzystnych dla naszego kraju zmian w sprawie obliczania śladu węglowego baterii. Mocno lobbuje za nimi Francja.

„Liczenie emisyjności państwa, a nie fabryki, momentalnie zabije w Polsce rozwój przemysłu bateryjnego, który jest ogromną szansą dla naszego kraju. Obecnie 60 procent baterii produkowanych na terenie Unii pochodzi z naszego kraju” – zauważa Wiśniewski.

Co dalej z ustawą wiatrakową?

Według niego bardzo ważnymi egzaminami będą także energetyka wiatrowa, magazynowanie energii i jakość prawa energetycznego.

„Ustawa wiatrakowa została zaprezentowana na koniec roku 2023, po kontrowersjach i wielu negatywnych komentarzach zawisła w niebycie. W kwietniu rząd obiecał ją w czerwcu, a we wrześniu dalej nie ma projektu. Pojawiają się informacje o dodatkowych wymogach odnośnie do rezerwatów i Natury 2000. Domniemany zapis niby odblokuje nowe tereny pod wiatraki, ale zablokuje inne. Energetykę wiatrową blokuje czas przyłączeń, blokują niejasne przepisy, blokują liczne procedury administracyjne i brak digitalizacji danych np. o odmowach przyłączeń” – wymienia ekspert OZE.

Jak dodaje, w interesie całego kraju jest szybka i skuteczna transformacja energetyczna.

„Koniec wakacji nadszedł nie tylko dla uczniów, ale także dla ministrów i ustawodawców. Uczniom grozi niezaliczenie klasy, a naszej gospodarce grozi zostanie w tyle” – kończy.

Czytaj też:
Podwójna waloryzacja emerytur. Jest decyzja rządu
Czytaj też:
Będą zmiany w podatku VAT. Co planuje rząd?