„Jak słyszę premiera, który tłumaczy się ze słów o »nieprzesadnie alarmujących prognozach«, to mnie jako rodowitego Opolanina krew zalewa. Pierwsze publikacje medialne sygnalizujące zagrożenie na poziomie z pamiętnego 1997 r. były 11 września. Dzień później z mównicy Sejmu mówiłem o obawach mieszańców i przestrzegałem rząd” – podkreślił w mediach społecznościowych Marcin Ociepa.
Zdaniem posła klubu PiS „gdyby wówczas ogłoszono mobilizację sił i środków (choćby WOT), to wielu tragedii można by było uniknąć”. Ociepa podkreślił, że „ABC zarządzania kryzysowego, to zawsze zakładać najczarniejsze scenariusze”. Polityk dodał hasztag „#powódź 2024” i zamieścił swoje wystąpienie z ubiegłego czwartku, kiedy to parlamentarzyści wygłaszali oświadczenia poselskie.
Były wiceszef MON przestrzegał rząd przed powodzią. „Wielu tragedii można by było uniknąć”
– Chciałem poinformować Wysoką Izbę, że mieszkańcy województwa opolskiego, a także wielu innych regionów z niepokojem obserwują prognozy pogody i nasilające się opady deszczu, spodziewając się powodzi, której tak dotkliwie doświadczyli w roku 1997, ale także w 2010 r. Trzeba sobie zadać pytanie, co możemy zrobić, żeby uniknąć tej tragedii na przyszłość – zaczął Ociepa.
– Otóż Ministerstwo Klimatu i Środowiska przygotowało projekt ustawy nowelizującej ustawę o rewitalizacji Odry, w którym czytamy, że usunęli cały harmonogram inwestycji hydrotechnicznych na Odrze, które miały także służyć bezpieczeństwu przeciwpowodziowemu – kontynuował poseł klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Marcin Ociepa przypomniał swoje słowa z Sejmu
Ociepa zaznaczył, że w celu uniknięcia powodzi w przyszłości trzeba „przede wszystkim rozwijać inwestycje hydro techniczne wzdłuż całego koryta rzeki, żeby uniknąć tragedii”. – Sytuacja, w której minister klimatu i środowiska kontynuuje prace nad tą ustawą – ona jest wpisana do harmonogramu prac rządu – stanowi bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców województwa opolskiego i wielu innych regionów wzdłuż koryta rzeki Odry – dodał polityk.
– Apeluję dzisiaj do rządu, apeluję dzisiaj do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o wycofanie się z tej ustawy i jak najszybsze przystąpienie do realizacji tych inwestycji, bo łatwo jest ustawy uchylać, wyrzucać do kosza inwestycje, a dużo trudniej je realizować – podsumował poseł klubu PiS.
Czytaj też:
Duda zaatakował Tuska. Mówił o „demokracji walczącej”Czytaj też:
Kulisy działań rządu Tuska w obliczu powodzi. „Wszystko zależy od tego, czy zaleje Wrocław”