Leszek Miller był gościem Radia Zet. W sekcji pytań od słuchaczy jeden z nich zapytał byłego premiera o to, „kto miał najmocniejszą głowę w polskiej polityce w czasach PRL i później?” i czy nie był to sam Miller. – Józef Oleksy. Niezależnie od tego, ile wypił alkoholu, zawsze był trzeźwy – powiedział były europoseł. Miller zapewnił, że jego partyjny kolega mógł wypić „nieograniczoną ilość”.
„Kto miał najmocniejszą głowę w polskiej polityce?”. Leszek Miller wskazał Józefa Oleksego
– Pamiętam nasze biesiady. Siadaliśmy, rozmawialiśmy, to były urocze rozmowy w różnych gronach. Wszyscy mieli dobrze w czubie oprócz Józia Oleksego – zdradził były premier. Zdaniem Millera powodem takiego stanu rzeczy były „predyspozycje organizmu”. – Ja dawałem sobie nieźle radę, ale nie byłem tak mocny jak mój przyjaciel – dodał były europoseł.
Miller został również zapytany przez prowadzącego, kto w takim razie miał najsłabszą głowę. – No przecież pan wie – odpowiedział były premier, ale Bogdan Rymanowski zarzekał się, że „nie ma pojęcia”. – No powiedzmy, że… nie tylko on, ale wymienię to nazwisko: Aleksander Kwaśniewski. Nie dawał sobie rady w takich zawodach – zaznaczył Miller. Były europoseł zdradził, że były prezydent w takich sytuacjach „odjeżdżał do domu”. – Zawsze tyły były zabezpieczone – zakończył Miller.
Aleksander Kwaśniewski rzucił mocny alkohol
Kwaśniewski jest bohaterem wielu memów, na których jest łączony z alkoholem. Były prezydent odniósł się do tego w 2018 r. w RMF FM. Ocenił, że są memy – nie tylko te dotyczące jego – wspaniałe i z pełnym poczuciem humoru, inne są średnie, a jeszcze inne „dosyć chamowate”. Kwaśniewski przyznał wówczas, że „nie pije wódki i w ogóle mocnych alkoholi”, tylko wino.
Czytaj też:
Skandal z alko-tubkami to dopiero początek. Ekspertka: Siedzenie na wulkanieCzytaj też:
Alkotubki do zmiany. Ministerstwo reaguje na wódkę w saszetkach