Włodzimierz Czarzasty na łamach Wirtualnej Polski mówił o tym, jak Lewica zamierza przekonać PSL do ustawy o związkach partnerskich. – Mówię panu marszałkowi Zgorzelskiemu i Władkowi Kosiniakowi-Kamyszowi, że jeżeli naprawdę boicie się gejów i lesbijek w Polsce, to ja wam przypominam, że ta ustawa dotyczy 2,3 mln ludzi, z czego 160 tys. osób jest homoseksualnych – zaczął wicemarszałek Sejmu.
– Przypominam wam, że 30 proc. dzieci w Polsce rodzi się poza małżeństwami. Jeżeli naprawdę dla was problemem jest to, żeby osoba, która wchodzi w związek partnerski z inną osobą, nie miały prawa do radości w urzędzie stanu cywilnego tzn. do wypicia kieliszka szampana, to was chyba porąbało. Ja tego nie rozumiem – dodał Czarzasty.
Czarzasty o postawie PSL-u ws. związków partnerskich. Wspomniał o swoim synie
– Władek, Piotrek, dlaczego mój syn, który jest w związku partnerskim ze swoją dziewczyną, a ona z nim od dziewięciu lat, zabieracie im prawo do szczęścia polegające na tym, że w urzędzie stanu cywilnego się zarejestrują, uśmiechną i się przytulą do siebie – kontynuował polityk Lewicy. Czarzasty zdradził, że „oni mają problemy z tego typu sytuacją, z nazwaniem tego związek partnerski”.
Wicemarszałek Sejmu zwracał uwagę, że „ludzie homoseksualni to są tacy sami ludzie jak ludzie, którzy są heteroseksualni”. Czarzasty sugerował, że „to są jakieś fobie”. – Władek, Piotrek, nie usiądziecie do stołu z ludźmi, którzy są homoseksualni? Nie zjecie z nimi bułki? Ta bułka będzie wam wchodziła w zęby? – zastanawiał się polityk Lewicy.
Związki partnerskie. Lider Lewicy do PSL-u: Ludzie mają do cholery prawo nie brać ślubu
Czarzasty dodał, że związku partnerskie obejmą również ponad dwa miliony ludzi heteroseksualnych. – Ludzie mają do cholery prawo nie brać ślubu. Człowiek się rodzi, umiera, ma prawo żyć, jak chce. Ma prawo się kochać, w kim chce, ma prawo wierzyć, w co chce. Człowiek jest człowiekiem po prostu. Dlaczego zabieracie ludziom radość? – mówił wicemarszałek Sejmu.
Czarzasty zaznaczył, że „nie ma co kłamstwami, dwuznacznościami robić ludziom źle”. – Wy się zastanówcie, chłopaki, jak ludziom robić dobrze. Po to jesteście w polityce, żeby ludziom do diabła pomagać, nie zakazywać im uśmiechu – podsumował polityk Lewicy. Czarzasty zakończył, że chodzi o to, aby ludziom było lepiej, a nie o to, czy „Kosiniak ze Zgorzelskim mają większego czy mniejszego od Czarzastego i Kotuli”.
Czytaj też:
Rządowy projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich. PSL: Nie znajdzie poparcia w SejmieCzytaj też:
Ważna decyzja partii Hołowni. Wiadomo, co zrobią ws. związków partnerskich