Były prezydent Aleksander Kwaśniewski kończy 70 lat. Z tej okazji na łamach „Gazety Wyborczej” ukazał się obszerny wywiad z byłym prezydentem. Znaczna część rozmowy poświęcona została sytuacji na Wschodzie, a także temu, jak wpłynie na nią zwycięstwo Donalda Trumpa.
Kwaśniewski w rozmowie nie gryzł się w język. – BBC nadaje u pana w gabinecie non stop? – zapytała go Agnieszka Kublik, dziennikarka współprowadząca z Adamem Michnikiem rozmowę. – Za głośno? Ściszę, ale nie wyłączę. Czekam na wiadomość, którą na pewno oni podadzą jako pierwsi. Że nie ma Putina – odpowiedział były prezydent.
Kwaśniewski: Obsesją Trumpa jest Barack Obama
Wśród pytań pojawiło się m.in. to, o co Kwaśniewski obawia się najbardziej w kontekście przejęcia władzy w Stanach Zjednoczonych przez Republikanów. – Tego, że Trump pokroi Ukrainę. Tak po prostu. Ale nie dlatego, że chodzi na pasku rosyjskich służb, jak twierdzą niektórzy. Jemu bardziej niż o pokój chodzi o ego – odpowiedział Kwaśniewski.
W ocenie byłego prezydenta obsesją Trumpa jest Barack Obama. – On go nienawidzi, a jednocześnie chce jak Obama dostać pokojowego Nobla – stwierdził. Sposobem na to miałoby być doprowadzenie do pokoju w Ukrainie. – Gdy Trump mówi, że doprowadzi do pokoju w Ukrainie, myśli: pokonam Obamę – tłumaczył Kwaśniewski.
– Rzecz jasna pokój zrobiony na chybcika to będzie po prostu kapitulacja Zachodu i sprzedaż Ukrainy, bo u Putina nic się nie zmieniło, wciąż chce mieć całą Ukrainę w swoich rękach, odczeka i pójdzie dalej – stwierdził Kwaśniewski. – Zawierając więc taki niby-pokój, Trump zagra w grę Putina. Co oznacza, przy okazji, kolejną falę uchodźców – dodał.
Kwaśniewski o tym, jak długo może trwać wsparcie dla Ukrainy
Kwaśniewski zakłada przy tym, że jeżeli Trump nie zdecyduje się na taki ruch, to Stany Zjednoczone i Zachód są w stanie jeszcze „bardzo długo” wspierać Ukrainę. Przykładem na to jest trwające siedem dekad wsparcie dla Izraela.
Przeszkodą w tym przypadku nie mają być nawet antyukraińskie nastroje społeczne w Europie. – Od tego są liderzy polityczni, żeby tłumaczyć tę sytuację – stwierdził Kwaśniewski. Jego zdaniem „dopóki Europejczycy nie będą konfrontowani z ryzykiem utraty życia, będą pomagać”.
– Naprawdę niebezpieczne są nie nastroje antyukraińskie, tylko rosnąca obojętność. To, że Europejczycy się przyzwyczajają: ci Ukraińcy już tak długo giną, zbrodniarz wojenny już tak długo atakuje miasta, elektrownie, uprowadza dzieci, że to się stało częścią krajobrazu, więc godzimy się na to – ocenił w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” były prezydent.
Czytaj też:
Otoczenie Trumpa ma pomysł na Ukrainę? „Niech zrobią to Polacy...”Czytaj też:
Sylvester Stallone słodzi Donaldowi Trumpowi. Nazwał go „drugim Georgem Washingtonem”