Minister finansów Andrzej Domański przedstawił wyliczenia, z których wynika, że pomysł wolnej od pracy Wigilii kosztowałby polską gospodarkę 4 mld zł. – Z całym szacunkiem do wyliczeń ministra finansów, nie możemy Wigilii traktować tak samo jak każdego zwykłego wtorku, który uczynilibyśmy dniem wolnym od pracy, dlatego że 24 grudnia i tak już teraz bardzo wiele zakładów pracy albo skraca dzień pracy, albo ta praca jest wykonywana na pół gwizdka, albo (wielu pracodawców – red.) w ogóle daje wolne swoim pracownikom – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w programie „Gość Wydarzeń” na antenie Polsat News.
Wolna Wigilia stanie się faktem? Agnieszka Dziemianowicz-Bąk komentuje
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej podkreśliła, że prawo musi nadążać za rzeczywistością, a obowiązywać muszą takie rozwiązania, które pozwolą polskiemu społeczeństwu cieszyć się świętami, jeśli je obchodzą, i odpowiednio się do nich przygotować. Dziemianowicz-Bąk dodała, że „jest przekonana, że wolna Wigilia stanie się faktem”. W niedawnym sondażu, który na zlecenie „Wprost” przeprowadziła pracownia SW Research, aż 74 proc. badanych opowiedziało się za wprowadzeniem takiego rozwiązania.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk została zapytana także, czy kandydat Lewicy, który będzie startował w wyborach prezydenckich, wciągnie na sztandar postulat dotyczący wolnej Wigilii. – Ktokolwiek będzie kandydatem czy kandydatką Lewicy w wyborach prezydenckich, oczywiście będzie korzystał z dorobku wszystkich ministrów lewicowych w rządzie i całego ugrupowania – powiedziała minister.
Nazwisko Dziemianowicz-Bąk przewija się na nieoficjalnej liście nazwisk ewentualnych kandydatów w wyścigu prezydenckim. Czy wystartuje? – Panie redaktorze, mogę panu zagwarantować w 100 proc., że będę zaangażowana w kampanię prezydencką, że będę przy niej ciężko pracować, że będę wspierać kogokolwiek, kto byłby naszym kandydatem – oznajmiła minister.
Czytaj też:
Tomasz Trela wbił szpilę Partii Razem. „Grupa maruderów"Czytaj też:
Wyciekły wyniki sondażu, który Sikorski zamówił w Wielkiej Brytanii. Trzaskowski ma powód do obaw?